Wytwarzanie przeciwciał monoklonalnych

W początkach lat 70. problemem fuzji komórkowej zajmował się również César Milstein. Niebawem nawiązał on ścisłą współpracę z Georgesem Köhlerem i wraz z nim stworzył program badawczy, którego celem nadrzędnym obaj uczynili przeprowadzenie udanej fuzji komórek wytwarzających przeciwciała z komórkami szpiczaka. Jeśli ich plan by się powiódł, istniałaby realna szansa na wyodrębnienie szeregu przeciwciał działających na określone antygeny, co w dalszej perspektywie pozwoliłoby na wielokierunkowe badania mechanizmu różnicowania. Przyjmując metodę opracowaną przez Jerne’a, która wykorzystywała warstwę erytrocytów owczych do oznaczania komórek produkujących przeciwciała, postanowili zastosować ją do selekcji wytworzonych na drodze eksperymentalnej komórek hybrydowych. Dysponując poddanymi immunizacji antygenami limfocytów B, które weszły w fuzję z komórkami nowotworowymi szpiczaka, udało się im powołać do życia hybrydomę, wytwarzającą przeciwciała skierowane przeciw tym samym antygenom.

Tym samym uczeni opracowali stosunkowo prosty i przejrzysty sposób wytwarzania przeciwciał monoklonalnych, które po dziś dzień używane są w laboratoriach naukowych, stosowane są w diagnostyce, a także stanowią niezbędny komponent projektów koncentrujących się wokół konstrukcji nowych metod terapii, w tym również przeciwnowotworowych. Określana jako tzw. technologia hybrydoma otwierała drogę do produkcji rzadkich przeciwciał doskonale dopasowanych do żądanej struktury. Co więcej, umożliwiała skuteczne zachowanie komórek wyjściowych, określanych też mianem macierzystych, z których utworzono stale powiększający się bank. Dzięki temu stawały się one dostępne wszystkim badaczom, były stale gotowe do wykorzystania zarówno w badaniach laboratoryjnych, jak i w programach terapeutycznych. Można powiedzieć, że Milstein i Köhler stworzyli uniwersalne narzędzie, jakim dotąd immunologia nie dysponowała. I jak to nader często w nauce bywa: owo wspaniałe narzędzie, które u zarania miało być tylko produktem ubocznym, powstałym po prostu z praktycznej potrzeby zaspokojenia ciekawości poznawczej, stało się symbolem nowej ery w naukach medycznych.

Świadek tych wydarzeń, Herman Waldmann, wspominał, że Milstein i Köhler ogłosili wyniki swoich prac podczas nieformalnego spotkania z grupą naukowców. W miarę jak relacjonowali przebieg badań, coraz wyraźniej zdawano sobie sprawę z wagi prezentowanego sukcesu. Stało się jasne, że oto otwierała się możliwość niemal nieograniczonego wytwarzania z góry zaprogramowanych przeciwciał. W 1984 roku César Milstein, Georges Köhler oraz Niels Jerne otrzymali Nagrodę Nobla.

Do góry