Zagranica

Holandia: Eutanazja na demencję

Jerzy Dziekoński

Holenderskie ministerstwa zdrowia, bezpieczeństwa i sprawiedliwości uaktualniły swoje wytyczne dotyczące eutanazji. Wśród zmian znalazł się zapis, że taka forma zakończenia życia będzie dostępna także dla osób cierpiących na demencję, nawet jeśli nie są one w stanie samodzielnie wyrazić takiego życzenia. Umożliwiono eutanazję dla osób z demencją, które pozornie nie odczuwają fizycznego cierpienia, ale jak zaznaczają autorzy wytycznych, doświadczają cierpień psychicznych. W takich przypadkach lekarze mają prawo dokonania eutanazji, pod warunkiem jednak, że pacjent wyraził swoją wolę na piśmie przed zaostrzeniem choroby.

Z wcześniejszych doświadczeń wynika, że lekarze pomagali zakończyć życie pacjentom z demencją właśnie w przypadkach, kiedy wyrażali oni taką wolę, gdy jeszcze byli świadomi swoich decyzji. Sytuacja prawna nie była jednak jasna.

Ministerialne wytyczne zawierają również wzór deklaracji, jaką pacjent musi wypełnić, aby mieć gwarancję spełnienia jego woli, jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Niemal równocześnie Królewskie Towarzystwo Medyczne Holandii (KNMG) zażądało, aby lekarze zawsze mogli odmówić wykonania eutanazji, nawet jeśli będzie tego domagał się od nich pacjent. Pretekstem do zabrania głosu w tej sprawie przez KNMG był pomysł organizacji wspierających eutanazję, aby wprowadzić na rynek holenderski tzw. pigułki ostatniego życzenia, które mogłyby być wypisywane przez lekarzy lub farmaceutów. Jak twierdzi Rutger Jan van der Gaag, przewodniczący KNMG, społeczeństwo oraz rząd powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, czy należy dopuścić do sytuacji, w której życie będzie można zakończyć jedną pigułką.

– Czy rzeczywiście chcemy, aby rząd udostępnił taką pigułkę każdemu? W jaki sposób będziemy w stanie chronić osoby nieodporne na presję otoczenia, bezbronne wobec działania pod wpływem impulsów? – pytał Rutger Jan van der Gaag.

Do góry