Zagranica

USA: Singiel chętniej wyjedzie na wieś

Jerzy Dziekoński

Lekarze wiążą się coraz częściej z wykształconymi osobami, mającymi perspektywy na karierę. I właśnie z tego powodu coraz mniej z nich interesuje się pracą na wsi – sugerują wyniki najnowszych badań w USA.

Ponad połowa lekarzy żyje w związku małżeńskim z osobami z wyższym wykształceniem. Właśnie ten fakt decyduje o tym, że szanse na przyjęcie przez nich pracy na terenach wiejskich spadają o 38 proc.

Badacze sprawdzili jedną setną spisów lekarzy rodzinnych w wieku od 25 do 70 lat, w sumie ponad 55 tys. osób. W 1960 roku tylko 4 proc. lekarzy stanowiły zamężne kobiety. W 2010 roku wskaźnik ten wynosił już 31 proc. I to właśnie one częściej decydowały się na związki z dobrze wykształconymi partnerami. Z badań wynika również, że w latach 2005-2011 aż 11 proc. populacji USA zamieszkiwało tereny z niedoborem profesjonalistów w dziedzinach medycznych. Co więcej, tylko 5 proc. lekarzy decydowało się na pracę w tych regionach. Tylko 4 proc. lekarzy, którzy zdecydowali się na pracę na terenach wiejskich, było w związkach z osobami z wyższym wykształceniem.

Badania pokazują również, że lekarze samotni, młodzi, kobiety, Afroamerykanie oraz Latynoamerykanie również rzadziej wybierają wspomniane tereny, aniżeli lekarze z małżonkami bez wyższego wykształcenia.

Coraz częściej lokalne społeczności próbują przyciągnąć profesjonalistów, oferując im atrakcyjne wynagrodzenie. Co więcej, część oferuje nawet spłatę kredytów studenckich, jeśli lekarz przyjąłby pracę na ich terenie. Niestety przeważnie bezskutecznie.

Rozwiązaniem może być przejmowanie obowiązków podstawowej opieki zdrowotnej przez pielęgniarki oraz telemedycyna oferująca połączenie miejskich lekarzy z partnerskimi ośrodkami na wsiach.

Do góry