Zagranica

Holandia: Czarna skrzynka na sali operacyjnej

Jerzy Dziekoński

Co roku z powodu zdarzeń medycznych, które były do uniknięcia, umiera w holenderskich szpitalach blisko tysiąc osób. Dlatego Szpital Kliniczny Uniwersytetu AMC w Amsterdamie postanowił zamontować na jednej z sal operacyjnych swego rodzaju czarną skrzynkę.

Amsterdamski szpital dysponuje 20 salami operacyjnymi. Na jednej z nich zostanie zainstalowany system monitorujący, który zarejestruje wszystkie informacje z przebiegu operacji.

Jak zapowiada pomysłodawczyni, prof. Marlies Schijven, dzięki temu możliwe będzie analizowanie przebiegu operacji i w konsekwencji podniesienie poziomu szkoleń. Ponadto chirurdzy, wiedząc, jakie popełnili błędy, będą w stanie podnosić swój kunszt i unikać ich w przyszłości.

Także pacjenci będą mieli dostęp do zarejestrowanych danych, ale tylko w sytuacji, kiedy w trakcie operacji dojdzie do zdarzeń medycznych. W udostępnionych im materiałach zarejestrowane głosy będą zmodyfikowane tak, że niemożliwe będzie rozpoznanie, kto jakie kwestie mówił.

Wszystkie dane będą kasowane dwa dni po zabiegu.

„Projekt ma cel czysto szkoleniowy. Jeżeli ktoś z pracowników odczyta nasze intencje inaczej, jako wymierzone w personel, to nie powinien tutaj pracować” – stwierdziła ostro w wypowiedziach dla prasy prof. Schijven. Dodała: „Nie potrzebujemy na sali operacyjnej kultury winy i wstydu”.

Do góry