Zagranica

Wielka Brytania: Lekarz nie może narzucać terapii

Jerzy Dziekoński

Koniec paternalistycznego podejścia do pacjentów – tak pokrótce można scharakteryzować nowe wytyczne dla chirurgów z Wysp Brytyjskich. Lekarze powinni informować pacjentów o wszystkich możliwych opcjach postępowania medycznego i poziomie ryzyka związanego z każdą z procedur.

The Royal College of Surgeons (RCS), który zrzesza blisko 20 tys. chirurgów, wystosował do swoich członków nowe wytyczne dotyczące podejścia do pacjentów. RCS ostrzega, że w sytuacji niestosowania się do nowych wytycznych może dojść do skokowego wzrostu spraw dotyczących błędów medycznych i tyczne dotyczące podejścia do pacjentów. RCS ostrzega, że w sytuacji niestosowania się do nowych wytycznych może dojść do skokowego wzrostu spraw dotyczących błędów medycznych i wypłat wysokich rekompensat.

Nowe wytyczne powiązane są ze sprawą z ubiegłego roku, którą rozpatrywał Sąd Najwyższy. Nadine Montgomery z Lanarkshire wygrała odszkodowanie w wysokości 5,25 mln funtów brytyjskich, ponieważ lekarze nie wyjaśnili jej niewielkiego ryzyka wynikającego z porodu siłami natury (kobieta jest bardzo drobna i choruje na cukrzycę typu 1). Jedno z zagrożeń to dystocja barkowa. Niestety, taki scenariusz wydarzył się podczas narodzin jej syna. Dziecko w wyniku komplikacji przy porodzie choruje także na porażenie mózgowe. Problem w tym, że położnik nie przedstawił jej możliwości wykonania cięcia cesarskiego.

Siedmiu sędziów zgodziło się, że obowiązkiem lekarza jest przedstawienie pacjentowi wszelkich możliwych opcji postępowania oraz ryzyka związanego z każdym z nich.

Dr Leslie Hamilton, członek RCS, stwierdził w rozmowie z „Guardianem”, że nowe wytyczne wymuszają na lekarzach skupienie się na pacjencie i jego indywidualnych potrzebach.

Sędziowie w uzasadnieniu wyroku stwierdzili, że lekarze nie mogą forsować jednej metody leczenia. Powinni przedstawić wszystkie możliwości, wynikające z nich „za” i „przeciw” i decyzję pozostawić pacjentom.

Zdaniem dr. Hamiltona wymusi to rewolucyjną zmianę. – Dotychczas najczęściej lekarze przedstawiali jedną opcję leczenia, którą sami uważali za najlepszą, i podstawiali pacjentom formularz ze zgodą do podpisania. To do nich należała decyzja – stwierdził na łamach „Guardiana”.

Pacjenci najczęściej składali swoje podpisy pod zgodą na przeprowadzenie zabiegu tuż przed operacją. Trudno więc mówić o przemyślanych decyzjach.

Do góry