Bez mojej zgody

Nie żałujcie badań

prof. dr hab. med. Bogdan Solnica1

Opracowała Iwona Dudzik

1kierownik Katedry Biochemii Klinicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum, konsultant krajowy w dziedzinie diagnostyki laboratoryjnej

O tym, dlaczego badań laboratoryjnych trzeba robić więcej, mówi prof. dr hab. med. Bogdan Solnica, kierownik Katedry Biochemii Klinicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum, konsultant krajowy w dziedzinie diagnostyki laboratoryjnej.


Truizmami wydają się stwierdzenia, że lepiej zapobiegać, niż leczyć, że choroby powinno się rozpoznawać we wczesnej fazie itd. Wydają się, ponieważ medycynę zapobiegawczą zaniedbujemy wszyscy, włącznie z przyszłymi pacjentami. Z punktu widzenia medycyny laboratoryjnej widzę to jako niewystarczające wykorzystywanie badań in vitro rekomendowanych do wykrywania czynników ryzyka chorób oraz ich rozpoznawania we wczesnej, bezobjawowej fazie. Kilka prostych przykładów.

Badaniem przesiewowym w kierunku cukrzycy typu 2 jest oznaczenie stężenia glukozy w osoczu krwi żylnej na czczo. Proste, dostępne w każdym, nawet najmniejszym laboratorium badanie. Zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego (PTD) oraz wielu podobnych towarzystw naukowych badanie to powinno być wykonywane raz na trzy lata u każdego, kto ukończył 45. r.ż. Osoby obciążone czynnikami ryzyka, np. otyłe, z dyslipidemią, nadciśnieniem tętniczym, takim postępowaniem powinny być objęte niezależnie od wieku, a oznaczenia glikemii należy wykonywać u nich raz w roku. Nieco inaczej badania przesiewowe w kierunku cukrzycy powinno się prowadzić u otyłych dzieci i młodzieży szkolnej. Powstaje pytanie, czy wszystkie osoby kwalifikujące się do tych badań przesiewowych mają je wykonywane z zalecaną częstością. Sądzę, że nie.

Szacuje się, że w Polsce liczba chorych na cukrzycę wynosi ok. 3 mln. Według danych NFZ 2,2 mln osób zaopatruje się w aptekach w leki hipoglikemizujące, paski do glukometrów i inne. Są to ludzie z rozpoznaną i leczoną cukrzycą. Szacuje się też, że w Polsce ok. 800 tys. chorych na cukrzycę typu 2 żyje z nierozpoznaną chorobą, są nieleczeni i przez to zagrożeni rozwojem powikłań. To problem ogólny, nie tylko polski, a jego główną przyczyną jest naturalny przebieg tej choroby. Niemniej jednak niewystarczająca liczba wykonywanych przesiewowych oznaczeń glikemii odgrywa tu istotną rolę.

Do góry