Dążenie do oszczędzania energii oraz izolacja budynków upośledzają wentylację pomieszczeń i stają się coraz częstszą przyczyną pojawiania się wilgoci i pleśni na ścianach naszych domów i miejsc pracy. W niektórych rejonach świata problem ten dotyczy nawet 50 proc. gospodarstw domowych. Nadmierna wilgoć w pomieszczeniach zamkniętych sprzyja rozprzestrzenianiu się drobnoustrojów i powoduje ekspozycję na różne czynniki mikrobiologiczne, np. zarodniki pleśni, fragmenty komórek zawierające toksyny, substancje prozapalne i alergeny. Czynniki te wykazują działanie drażniące na błony śluzowe (spojówki, błonę śluzową nosa, gardła, oskrzeli), a także posiadają właściwości immunostymulujące, co w konsekwencji prowadzi do rozwoju zapalenia. W badaniach epidemiologicznych zaobserwowano, że narażenie na pleśń i wilgoć zwiększa ryzyko rozwoju astmy oskrzelowej i chorób alergicznych.