Transplantologia

Jak zainteresować dawstwem narządów

O dystrybucji narządów, lęku i niewiedzy, a także o zmianach prawnych z prof. dr. hab. med. Lechem Cierpką, krajowym konsultantem w dziedzinie transplantologii, rozmawia Monika Stelmach

MT: W życie weszła nowelizacja ustawy transplantacyjnej, dostosowująca ją do wymogów UE. Istotne zmiany dotyczą m.in. dystrybucji narządów. Jak pan ocenia tę nowelizację?


Prof. Lech Cierpka:
Do ustawy został wprowadzony przepis o stosowaniu „jednolitego kodu europejskiego” w UE. Zawiera on informacje o głównych cechach oraz właściwościach tkanek i komórek przeznaczonych do przeszczepiania. Zapewni to możliwość śledzenia drogi od dawcy do biorcy.

Zdefiniowano pojęcia „przeszczepiania” i „zastosowania u ludzi”. Przeszczepianie zostało określone jako „proces mający na celu przywrócenie niektórych funkcji ciała ludzkiego przez przeniesienie komórki, tkanki lub narządu od dawcy do ciała biorcy”. Z kolei „zastosowanie u ludzi” zdefiniowano jako „zastosowanie tkanek lub komórek na ciele lub w organizmie biorcy oraz zastosowanie pozaustrojowe tkanek lub komórek”. Wdrożenie unijnych dyrektyw wiąże się także z wprowadzeniem pojęć „jednorazowy przywóz” i „nagły przypadek”. Jednorazowy przywóz to jednorazowe sprowadzenie do Polski określonych tkanek lub komórek z państwa trzeciego, czyli spoza UE. Pod pojęciem „nagły przypadek” rozumiemy każdą nieprzewidzianą sytuację, w której nie istnieje rozwiązanie inne niż pilny przywóz tkanek lub komórek z państwa trzeciego do Polski. W sytuacji braku takiego przywozu zdrowie biorcy byłoby poważnie zagrożone. Nowelizacja jedynie usystematyzuje pewne pojęcia tak, żeby były jednolite w całej UE.


MT: Czy nowelizacja spowoduje ściślejszą współpracę międzynarodową transplantologów?


L.C.:
Współpraca międzynarodowa odbywała się i odbywa dzisiaj. Dystrybucja narządu na zewnątrz jest możliwa tylko wtedy, kiedy nie zostanie on zakwalifikowany do przeszczepienia w kraju. Dawniej raczej wysyłaliśmy narządy do innych krajów europejskich, bo mieliśmy np. więcej wątrób i płuc, niż mogliśmy przeszczepić. Obecnie sytuacja się odwróciła, ośrodków przeszczepiających wątroby czy płuca jest więcej, więcej też robi się przeszczepień i narządów brakuje. Dzisiaj jesteśmy zainteresowani np. wymianą nerek w ramach współpracy w przeszczepach krzyżowych lub łańcuchowych. Polega to na tym, że mamy dawcę i biorcę rodzinnego spokrewnionych biologicznie lub małżonków, ale nie można wykonać przeszczepienia, bo nerka nie jest zgodna immunologicznie. Wtedy szuka się kolejnych niezgodnych immunologicznie par i wymienia nerki, ale dobierając zgodne antygeny tkankowe między parami. Wejście do programów międzynarodowych spowoduje zwiększenie doboru z puli żywych dawców i biorców nerek.

Do góry