ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Analiza
Menedżerów szpitalnych jak na lekarstwo
Katarzyna Nowosielska
Nie ma chętnych do pełnienia stanowiska dyrektora szpitala. Dlaczego? Bo on już nie zarządza. Dlaczego? Bo rząd ogranicza jego kompetencje.
Stanowisko, na którym można zarobić kilkanaście tysięcy złotych, było jeszcze do niedawna bardzo atrakcyjne. Zwłaszcza jeśli chodziło o pracę w mieście powiatowym. Chętni ustawiali się w kolejce, walczyli w konkursach i uruchamiali wszelkie swoje znajomości polityczne, aby dostać się na wymarzone stanowisko.
Wielu chciało zostać dyrektorami szpitala.
Najczęściej stanowiska zarządcze obejmowali lekarze o silnych wpływach politycznych. Jednak dziś już im się to nie opłaca. Przez ostatnie lata, a zwłaszcza ostatnie miesiące, ich pensje jako lekarzy na tyle wzrosły, że wolą zająć się tylko i aż leczeniem, zrobić swoje i iść do domu. Albo pojechać na dyżur do innej placówki, a nie nieustannie zastanawiać się, jak zniwelować dług szpitala czy załagodzić spór ze związkami zawodowymi.
Dlatego samorządy mają coraz większe trudności z obsadą stanowisk dyrektorskich. Przykład. Pod koniec 2018 roku starostwo zwolniło dyscyplinarnie dyrektora Szpitala Powiatowego w Chrzanowie. Trwają poszukiwania jego następcy. Długi tamtejszego szpitala rosną w zastraszającym tempie. Zalega już dostawcom leków 2,6 mln zł, a kwota ta ciągle się powiększa. Szpital miniony rok może zakończyć ze stratą nawet 8 mln zł.
Zniechęcające długi
Nowy dyrektor będzie musiał zniwelować dług. Na wspomniane stanowisko na razie nikt się jednak nie zgłasza. Placówką kieruje dotychczasowa wicedyrektor. Jeśli na udział w konkursie nadal nie będzie chętnych lub jeśli spośród zgłoszonych kandydatur nie uda się wyłonić dyrektora, starosta zamierza rozpisać kolejny konkurs. Menedżerowi placówki starostwo oferuje 15-16 tys. zł brutto. Zaś w wielu szpitalach powiatowych lekarze zarabiają ponad 20 tys. netto.
Z długami walczy nadal dyrektor Szpitala Miejskiego nr 1 w Bytomiu i przyznaje, że jest to coraz trudniejsze. – Zarządzanie szpitalem jest obecnie jak jazda bez trzymanki. Jasne, że bardziej opłaca się pracować jako lekarz, skoro mój zastępca, czy...