ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Analiza
Lekarz z Ukrainy: jestem za, a nawet przeciw
Katarzyna Nowosielska
Placówki medyczne chcą zatrudniać lekarzy z Ukrainy i Białorusi nawet przed nostryfikacją dyplomu.
Szpital Zakaźny w Warszawie zdecydował się na outsourcing sprzątania. Sytuacja jak w wielu innych placówkach medycznych w Polsce, gdzie personel sprzątający to głównie salowe z Ukrainy. Te, które sprzątają w warszawskim szpitalu, nie znają języka polskiego, więc często nie rozumieją poleceń personelu medycznego. I tak przed kilkoma tygodniami salowa nie zrozumiała pielęgniarki, więc wyrzuciła do śmietnika rzeczy po zmarłym pacjencie.
– Przecież oddaje się je rodzinie! Akurat w tym przypadku pacjent był bezdomny i nikt się o jego rzeczy nie upominał, ale normalnie rodzina zrobiłaby nam awanturę – opowiada lekarka ze Szpitala Zakaźnego i dodaje: – Brak znajomości języka polskiego to duże utrudnienie w kontaktach z pracownikami przybywającymi zza wschodniej granicy. Ale mają oni wiele zalet: są chętni do pracy, sumienni, uśmiechnięci i chce im się bardziej niż Polakom.
Znajomość języka polskiego może być jednak decydująca w kontekście zmian, jakie chce wprowadzić rząd. A ten planuje umożliwienie podejmowania pracy specjalistom spoza Unii Europejskiej, jeszcze zanim nostryfikują dyplom. By to umożliwić, minister zdrowia skierował do konsultacji społecznych projekt noweli ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Po jej zaakceptowaniu procedury nostryfikacyjnej nie będą już przeprowadzać poszczególne uczelnie medyczne, ale Centrum Egzaminów Medycznych. Tam lekarz z zagranicy będzie mógł zdać egzamin sprawdzający znajomość języka polskiego i kwalifikacje lekarskie.
Obecnie proces nostryfikacji trwa kilka lat. Lekarz, który chce pracować w Polsce, musi zdać nie tylko egzamin z języka polskiego, ale także Lekarski Egzamin Państwowy.
Dotychczasowa niejednolitość
– To są dobre zmiany, gdyż procedura nostryfikacyjna była dotychczas niejednolita na polskich uczelniach. Jedne organizowały za łatwe, a inne za trudne egzaminy – mówi prof. Andrzej Matyja, prezes NRL.
Znacznie mniej podobają się inne rozwiązania, które proponuje minister zdrowia. Chodzi o zapisy, zgodnie z którymi lekarz spoza UE mógłby podjąć pracę w konkretnym szpitalu bez nostryfikacji dyplomu, pod warunkiem że uzyska na to zgodę właściwej o...