Historia medycyny
Jedna matka – dwie siostry
Prof. dr hab. med. Witold Malinowski
Rankiem 20 stycznia 1878 roku w rolniczej rodzinie państwa Blažek, w małej wiosce Skrejšov w Bohemii (jednej z trzech historycznych ziem czeskich wchodzącej w skład dzisiejszej Republiki Czeskiej) odbył się niezwykły poród. Ciężarna miała 22, a jej mąż 38 lat. Była to jej druga ciąża. Poród odbywał się w domu, drogą pochwową, pod opieką wiejskiej położnej, bez asysty lekarza.[1] Najpierw pojawił się wierzchołek główki pierwszego płodu, który wstawiał się prawidłowo, a wkrótce za nią dwie pary prawidłowo rozwiniętych kończyn dolnych.[2] W następnej kolejności razem z tylno-dolną częścią ich złączonych pleców pojawił się tułów i główka drugiego płodu.[3] Wszystko to trwało zaledwie 5 minut. Dziewczynki były złączone ze sobą miednicami (pygopagus).
Pozostawmy je na ziemi
W wywiadzie rodzinnym nie było bliźniąt ani anomalii rozwojowych płodów. Według relacji mieszkańców wioski, wkrótce po urodzeniu zabobonna pani Blažek skonsultowała się ze znachorką, chciała bowiem poznać przyczynę niezwykłego złączenia bliźniaczek. Znachorka poleciła jej, by przez osiem dni nie podawała noworodkom nic do jedzenia i picia, aby pozbawić je życia. Przerażeni rodzice spełnili te zalecenia, ale bliźniaczki cudem przeżyły. Zostało to uznane za boskie przesłanie, by dla jakiegoś wyższego celu pozostawiono je na tej ziemi. Podczas chrztu otrzymały imiona Rosa i Josepha.
Budowa anatomiczna
Pierwsze lekarskie badanie nierozdzielonych bliźniąt zostało przeprowadzone sześć miesięcy później przez lekarza z Pragi, prof. Brejsky’ego,[1,4,5] wówczas profesora niemieckiego wydziału medycyny i dyrektora kliniki ginekologicznej. Stwierdził, że „…rozwój umysłowy i fizyczny Rosy-Josephy był zgodny z ich wiekiem”. Według Breisky’ego, w wieku sześciu miesięcy wystąpiła niezwykła asymetria główek dzieci, zauważalna zwłaszcza z góry lub od tyłu. Dokonane przez niego obserwacje i późniejsze badania naukowców zamieszczono w „The American Naturalist” w 1891 roku. Według opisu „…na pierwszy rzut oka siostry sprawiają wrażenie małych, jak na swój wiek, dziewczynek (wówczas trzynastoletnich), o blond włosach, twarzach lekko bladych, o łagodnym sympatycznym wyglądzie i nieco ospałym wyrazie oczu. Kiedy siedziały ubrane obok siebie na tym samym podnóżku, trudno było podejrzewać, że są ze sobą złączone na stałe, ale jeżeli jedna wykonywała najmniejszy ruch, druga robiła natychmiast podobny. Kręgosłupy nie były położone równoległe do siebie, a ich osie tworzyły dużą literę V, której wierzchołek odpowiadał miejscu, gdzie w dolnej tylnej części ciała były zrośnięte miednicami i kośćmi krzyżowymi. Górna granica ich połączenia znajdowała się na poziomie przecinającym szczyt wyrostka ościstego dziewiątego kręgu piersiowego”.