ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
W powiększeniu w powiększeniu
Lekarze i forma, czyli szewc bez butów chodzi
Iwona Dudzik
W czasie pandemicznej izolacji to właśnie medycy byli szczególnie zagrożeni otyłością. Lęk o siebie i bliskich oraz frustracja spowodowana masowymi zachorowaniami i licznymi zgonami wpłynęły na to, że poszukiwali nagrody, która zrekompensuje straty. Sięgali po niezdrowe jedzenie lub słodycze. Brakowało przy tym ruchu, co razem spowodowało szybkie tycie. Dzisiaj wielu lekarzy chce odzyskać utraconą sylwetkę − wyciągają sportowy sprzęt, biegają, pływają, próbują ćwiczyć. Czy w ogólnonarodowym, popandemicznym odchudzaniu lekarze będą dla pacjentów przykładem i wsparciem?
Byłem tak ciężki, że nie umiałem się podnieść. Do badania pacjenta podjeżdżałem na krześle, sapałem przy tym z wysiłku – wspomina lekarz rodzinny Tomasz Kremer, który w wieku 36 lat ważył 140 kg.
To było osiem lat temu. Dziś waga doktora pokazuje 60 kg mniej, a na półce w domu lekarz stawia kolejny puchar, zdobyty w Mistrzostwach Polski Masters w kolarstwie szosowym.
Efekty pracy nad sylwetką widać także u byłego ministra zdrowia, prof. dr. hab. n. med. Łukasza Szumowskiego. Po odejściu z rządu wrócił do kardiologii. Znalazł czas na treningi, dzięki czemu pozbył się kilkunastu nadprogramowych kilogramów.
Podobne próby poprawienia sylwetki i formy podejmuje wielu lekarzy. Według prof. dr. hab. n. med. Artura Mamcarza z Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości, w czasie izolacji to właśnie medycy byli szczególnie zagrożeni otyłością. Przeżywali ogromny lęk o siebie i bliskich, a także frustrację, bo nie wiedzieć czemu u jednego pacjenta z COVID-19 stan szybko się poprawiał, a drugi umierał. Lekarze poszukiwali nagrody, która zrekompensuje straty i podobnie jak reszta społeczeństwa łatwo sięgali po niezdrowe jedzenie czy alkohol. Brakowało im przy tym ruchu, co razem spowodowało szybkie tycie. O ile średnio? Badanie COVID 365+ międzynarodowej firmy badawczej Ipsos wykazało, że 42% Polaków przybrało na wadze średnio 5,7 kg. Według analiz Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH w Warszawie masa ciała przeciętnego Polaka wzrosła średnio o 4 kg. Z kolei Agata Szczerkowska, psycholog i dietetyk, wskazuje, że przeciętny Polak od początku pojawienia się COVID-19 przybierał średnio o około 0,5 kg miesięcznie. Obecnie zgłaszają się do niej pacjenci, którzy mają o 7-15 kg więcej niż przed pandemią.
Wraz z powrotem normalności wielu lekarzy chce odzyskać utraconą sylwetkę − wyciągają sportowy sprzęt, biegają, pływają, próbują ćwiczyć. Czy w ogólnonarodowym, popandemicznym odchudzaniu lekarze będą dla pacjentów przykładem i wsparciem? A może zryw okaże się chwilowy i po raz kolejny sprawdzi się zasada „szewc bez butów chodzi”?