ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Praktyka lekarska
Anosmia w przebiegu COVID-19
Katarzyna Redmerska
Pandemia COVID-19 zwróciła uwagę na dolegliwość zwaną anosmią − zaburzenie zmysłu węchu polegające na całkowitym braku zdolności odczuwania zapachów.
Utrata węchu objawem zakażenia SARS-CoV-2
– Utrata węchu i smaku (które często występują jednocześnie) stanowiły w pierwszej fali pandemii charakterystyczny objaw zakażenia koronawirusem – mówi dr n. med. Katarzyna Resler z Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. – Co więcej, okazało się, że anosmia często utrzymuje się długo po przechorowaniu COVID-19 i nie cofa się tak, jak to ma miejsce w przypadku innych infekcji grypowych i grypopodobnych, gdy zaburzenie powonienia – jeśli do niego dojdzie – jest krótkotrwałe – wyjaśnia lekarka. Jak tłumaczy dr Resler, po COVID-19 można nie czuć zapachów przez kilkanaście dni, pół roku, a nawet dłużej. Ponadto u chorych po infekcji spowodowanej koronawirusem obserwowane jest zjawisko jakościowych zaburzeń węchu: parosmii – niewłaściwego odbioru zapachów i fantosmii – odczuwania nieistniejących zapachów. Chorzy skarżą się, że są to zwykle nieprzyjemne wonie, jak np. zgnilizny czy spalenizny.
Teoria, jakoby utrata węchu nie była efektem zakażenia koronawirusem, lecz skutkiem uszkodzeń, do których dochodzi podczas pobierania wymazów z jamy nosowej, jest bezzasadna. – W sytuacji podejrzenia zakażenia SARS-CoV-2 wymaz pobierany jest z nos...