Prawo
Diagnozy doktora Kosiniaka-Kamysza
Dzisiejszy tekst będzie może trochę nietypowy – rzadko odnoszę się w swoich publikacjach do wypowiedzi polityków. Na wyjątkowe potraktowanie zasługuje pewien publiczny głos, autorstwa jednego z parlamentarzystów i (co w tej historii jest wyjątkowo ważne) aktywnego zawodowo lekarza
Jako społeczeństwo przeszliśmy już długi odcinek bardzo krętej drogi, która ma doprowadzić nas do punktu, gdzie osoby borykające się z chorobami lub zaburzeniami psychicznymi nie będą czuły się gorsze lub odrzucone. Nie będą ukrywały swoich problemów i opóźniały lub, co gorsza, unikały podjęcia specjalistycznej terapii. Należy odnotować pewną zmianę – coraz więcej i coraz głośniej mówimy, jak istotne jest dbanie o stan zdrowia psychicznego, widzimy coraz więcej kampanii społecznych mających na celu propagowanie troski o psychikę oraz oswajanie społeczeństwa z tym, że zachorować psychicznie nie jest wstydem, a taka choroba (jak każde schorzenie) może przytrafić się każdemu z nas. Osoby znane coraz częściej opowiadają o kryzysie psychicznym, przez który dane im było przechodzić. Dzieląc się z publicznością swoimi przeżyciami, robią dużo dobrej i ważnej pracy dla oswojenia tego trudnego wciąż tematu.
Pomimo wszystkich zmian, cały czas długa droga przed nami, aby stać się społeczeństwem, które nie wyklucza. Ciągle spora część z nas uważa, że wizyta u lekarza psychiatry (w odróżnieniu np. od wizyty u kardiologa) wiąże się z czymś, co można nazwa...