Komunikacja
Pacjencie, rozgość się
Konrad Wojciechowski
Oczekiwanie na wizytę w przychodni jest przyjemniejsze, kiedy można sobie zaparzyć kawę, odetchnąć aromatyzowanym powietrzem, słuchając spokojnej muzyki albo usiąść przed telewizorem. To już się dzieje. Wielu placówkom medycznym zależy na tym, aby pacjent u lekarza czuł się jak u siebie w domu
Odrapane lamperie, podłoga ułożona z płytek PVC, migające jarzeniówki z sufitu – to częsty widok, do którego przywykli pacjenci czekający w kolejce do lekarza na izbie przyjęć. Zapuszczona poczekalnia daje do myślenia: skoro szpital albo przychodnia nie dba o wystrój wnętrz, to jak ma zadbać o zdrowie człowieka?
Gabinety całe w bieli też się opatrzyły. U lekarza ma być czysto, ale nie musi być monotonnie, więc można poeksperymentować z kolorystyką, ocieplić wizerunek placówki, aby pacjent, który przychodzi na konsultację, zastrzyk bądź zabieg, nie czuł się nieswojo.
Medycy dochodzą do przekonania, że wystrój placówek nie jest obojętny dla nastroju pacjenta. I poprawiają estetykę swoich gabinetów. Recepcja z poczekalnią stają się bardziej ergonomiczne, więc ponury widok długiego korytarza odchodzi do architektonicznego lamusa. Wygodne fotele i kanapy wypierają twarde drewniane ławy. Ma być stylowo, nowocześnie i przytulnie.
Branża się estetyzuje
Jedną z firm zajmujących się metamorfozą placówek medycznych jest Primater, która tworzy funkcjonalne i estetyczne wnętrza. W zakres usług wchodzą: doradztwo, wykonanie projektu oraz prace instalacyjne i remontowe. Z pomocy firmy skorzystała m.in. Klinika Miracki, która specjalizuje się w medycynie estetycznej i zabiegach z zakresu dermatologii, laseroterapii oraz kosmetologii. W placówce zainstalowano podświetlane kasetony, podwieszane sufity, jest nawet złota ściana pokryta płatkami szlagmetalu.