Ochrona zdrowia

Szpitalny oddział ratunkowy. Styk systemu ratownictwa medycznego z bazą szpitalną czy element systemu ratownictwa?

Tytułowe pytanie wydaje się proste? Niedorzeczne? Kontrowersyjne? Udzielenie odpowiedzi na nie powinno stanowić podstawę do kierunku dalszego ustalania powiązań skutkowo-przyczynowych

Co do idei, szpitalny oddział ratunkowy (SOR) miał być elementem szpitala ostrodyżurowego (ratunkowego), w którym miał być zapewniony niezwłoczny dostęp do świadczeń medycznych „ograniczających do minimum śmiertelność oraz inwalidztwo mogące wynikać ze stanu bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia pacjentów”. Przy czym ta „niezwłoczność” nie jest pojęciem abstrakcyjnym. Procesy biologiczne są ciągłe i mają różne tempo nasilenia. Inna będzie „niezwłoczność” dla udaru mózgu, pękniętej aorty bądź śledziony, a inna dla np. złamanej kończyny. Ale każde z tych przykładowych zdarzeń wymaga całodobowej dostępności określonego zasobu ludzi, sprzętu i pomieszczeń.

Ideały są jak gwiazdy

W powyższym kontekście SOR jest miejscem na styku systemu ratownictwa medycznego przedszpitalnego z ostrodyżurową (ratunkową) bazą szpitalną (jest to niejako doprecyzowanie definicji), czyli zawiera trzy elementy: ratownictwo przedszpitalne i szpital ostrodyżurowy z odpowiednią bazą oraz szpitalnym oddziałem ratunkowym stanowią system ratownictwa medycznego, którego celem jest „ograniczenie do minimum śmiertelności i inwalidztwa mogącego wynikać z określonego stanu bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia”.

Jak mówi stare przysłowie: ideały są jak gwiazdy – nie można ich dosięgnąć, ale należy się według nich kierować.

Tak więc od stopnia wypaczenia pierwotnej idei (a rzeczywistość tworzą ludzie) systemu ratownictwa jako całości zależy wielkość odsetka niepotrzebnych zgonów i inwalidztwa wynikających ze stopnia dysfunkcji systemu.

Segment ratownictwa przedszpitalnego jest aktualnie dobrze rozwinięty i zorganizowany, ale segment od przysłowiowych drzwi szpitala i dalej − już niekoniecznie.

W założeniu – szpital ostrodyżurowy ze szpitalnym oddziałem ratunkowym, gdzie realizuje się zamysł ograniczenia do minimum śmiertelności i inwalidztwa mogącego wynikać z określonego stanu bezpośredniego zagrożenia życia oraz zdrowia potencjalnych pacjentów trafiających do niego poprzez ratownictwo przedszpitalne i spoza tego ratownictwa1 to szpital, który zapewnia:

  • natychmiastowy dostęp do niezbędnej diagnostyki – jest w nim 24-godzinny otwarty przez 7 dni w tygodniu dostęp do badań w laboratorium analitycznym, badania ultrasonograficznego (USG), tomografii komputerowej (TK), rezonansu magnetycznego (MR), endoskopii przewodu pokarmowego oraz endoskopii dróg oddechowych
  • natychmiastowy dostęp do niezbędnych procedur umożliwiających ratowanie życia i zdrowia – jest w nim 24-godzinny otwarty przez 7 dni w tygodniu dostęp do sprawnie funkcjonującego bloku zabiegowego, umożliwiającego podjęcie całodobowo natychmiastowych interwencji zabiegowych, w tym endoskopowych i naczyniowych
  • odpowiednią bazę łóżkową do optymalnego hospitalizowania chorych przyjmowanych w stanach nagłych – pacjent po interwencji ratującej życie i zdrowie jest hospitalizowany na oddziale docelowym tego szpitala.

Pełna wersja artykułu omawia następujące zagadnienia:

Całodobowy i natychmiastowy dostęp do badań

Co dowodzi tego, że szpital zapewnia całodobowy, natychmiastowy dostęp do np. badania USG i TK? To, że w danej placówce jest „odpowiedni sprzęt [...]

Na styku

Większość SOR-ów w naszym kraju to placówki na styku systemu ratownictwa medycznego przedszpitalnego z niedostosowaną do podejmowania działań ratowniczych bazą szpitalną. Nie „ograniczającą [...]

Szczegół do szczegółu

W naszym kraju praktycznie nie ma szpitali ratunkowych, tj. ostrodyżurowych, gdzie pacjent z systemu ratownictwa jest ważniejszy i ma pierwszeństwo w dostępie do łóżka szpitalnego [...]

SOR bez kolejek

SOR z założenia jest oddziałem szpitalnym i nie powinno być do niego kolejek. Niestety nastąpiło wypaczenie idei.

Do góry