Słowa kluczowe
Zrównoważona troska o zdrowie – między światłem a cieniem
W epoce nadmiaru informacji płynących z każdego medium, kryzysu autorytetów i nagłego wylewu ekspertów, którzy są gotowi wygłaszać niepodważalne według nich opinie na niemal każdy temat, troska o zdrowie wydaje się paradoksalnie trudniejsza niż kiedykolwiek. Wszyscy pragniemy dla siebie i pacjentów długiego życia w dobrej jakości, tylko jak oddzielić złoto od piasku i z gąszczu badań oraz doniesień wybrać te, które są wiarygodne i pomogą w osiągnieciu celu? I jak uporczywie do tego celu należy dążyć?
W artykule „Witamina D w roli głównej” redaktor Agnieszka Fedorczyk podjęła wyzwanie uporania się z wiedzą o roli witaminy D3. Wybrzmiewa mnóstwo głosów bijących na alarm z powodu powszechnych niedoborów tej substancji, skutkujących osłabieniem odporności, zaburzeniami nastroju, osteoporozą. A z drugiej strony widzimy intensywne kampanie profilaktyki raka skóry, szczególnie czerniaka, i zalecenia unikania słońca. Co więc robić? Smarować się filtrem 50+ przez cały rok na całej powierzchni, czy jednak wystawiać twarz i przedramiona do słońca na 20 minut dziennie zgodnie z zaleceniami brytyjskiego Narodowego Instytutu Zdrowia i Doskonałości Opieki (NICE – National Institute for Health and Care Excellence)?
Podobnych dylematów mamy dziś więcej. Czerwone wino to eliksir długowieczności, czy zdradliwy promotor nowotworów i chorób wątroby? Jedni cytują badania o dobroczynnych właściwościach resweratrolu, inni przypominają, że każda dawka alkoholu jest potencjalnie szkodliwa. Polecam tekst „Szlaban na kieliszek”, który zawiera więcej humoru niż pewników, ale jakieś ziarno prawdy też da się tam znaleźć.
Zrównoważona troska o zdrowie wymaga od nas odwagi myślenia krytycznego i uważności. Tym zagadnieniom poświęcony jest tekst „Krajowy Program Zapobiegania Samobójstwom – czy sprawdzi się w praktyce?”. Efekty tego programu mamy poznać w roku 2026, ale czy nie powinniśmy już dziś poświęcić więcej uwagi przyczynom, które sprawiają, że działania zakrojone na tak ogromną skalę w ogóle są potrzebne?
Dlaczego dzieci boją się życia, a dorośli nie radzą sobie z obciążeniami, z którymi do niedawna dawali sobie radę świetnie? W świecie każącym nam biec coraz szybciej, narzucającym wzorce niemożliwe do osiągnięcia, zmuszającym do określonego myślenia i zachowań może to właśnie zwolnienie, dystans, wsłuchanie się w głos tych, którzy czują się zduszeni, jest najlepszym wyborem?
Zdrowie nie jest absolutem, ale równowagą – między troską a przesadą, między słońcem a cieniem.
Agnieszka Szumska-Olczak
Zdjęcie: archiwum prywatne