Wywiad pod pretekstem
Maraton, a nie sprint. Kultura dobrostanu
O tym, jakie cechy ma dobry lider, jak tworzyć zdrową kulturę w miejscu pracy, podnosząc jej etos i efektywność, dbając o dobrostan całego zespołu, mówi w rozmowie z Agnieszką Fedorczyk Ewa Stelmasiak, polska pionierka tematyki dobrostanu w biznesie
Dobrostan osobisty to proces świadomego podejmowania decyzji, które sprzyjają zdrowemu i satysfakcjonującemu życiu – zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Nie jest to stan osiągany raz na zawsze, lecz dynamiczny proces wymagający stałej troski. Jest pojęciem wielowymiarowym, na które wpływają trzy kluczowe wymiary: psychiczny, fizyczny i relacyjny.
W organizacji, w środowisku miejsca pracy dbałość o dobrostan pracowników może przyjmować różne formy: od jednorazowych działań, przez programy obejmujące cykliczne lub ciągłe inicjatywy, aż po kompleksową strategię wellbeing, opartą na rocznym planie, budżecie i systemie pomiaru. Firmy często posługują się własnymi definicjami dobrostanu, np. rozszerzając je o wymiar finansowy.
Aby dobrostan był pełnoprawnym obszarem zarządzania i wspierał osiąganie celów organizacji, konieczne jest strategiczne podejście, uwzględniające zarówno mechanizmy kształtowania kultury organizacyjnej, jak i rozwój przywództwa.
Medical Tribune: Za sukcesem szpitala, każdej placówki medycznej: od małej przychodni, poprzez szpitale powiatowe po referencyjne stoją i dobry menedżer, i praca całego zespołu. Podobnie jest w administracji publicznej. Jak się buduje dobry, współpracujący ze sobą zespół? Jak dbać o relacje między pracownikami?
Ewa Stelmasiak: W przypadku administracji publicznej, np. Ministerstwa Zdrowia, celem jest pełnienie bardzo ważnej funkcji społecznej, co daje szansę, by rozwijać przywództwo wokół poczucia misji. Ludzie w dobrze współpracujących zespołach muszą wiedzieć, co mają robić, ale też i po co to robią. Powinni pamiętać, jaką wartość ich praca przynosi społeczeństwu.
Marzę o tym, by w Polsce pojawiła się kultura wyrażania wdzięczności takim służbom i zawodom, podobna do tej, jaka w Stanach Zjednoczonych otacza żołnierzy, gdy słyszą „Thank you for your service”. Chciałabym jednak, aby u nas te słowa kierować przede wszystkim do tych, którzy pracują na rzecz ochrony zdrowia i ratują życie. By praca w służbie publicznej była w Polsce równie ceniona i by zawody te cieszyły się wysokim uznaniem społecznym. Po drugie w dynamice zespołowej ważny jest dobrostan relacyjny. Potrzeby ludzi są uniwersalne: chcą być słuchani i usłyszeni, mieć poczucie swojego wkładu, czuć się ważną częścią zespołu. Kluczowym aspektem ich działań jest m.in. to, by robić rzeczy, które mają sens, żeby nie musieli zajmować się czymś zbędnym, nikomu niepotrzebnym, a np. realizowanym na cito. I trzecia ważna potrzeba ludzi: oni chcą być widziani, zauważeni, docenieni. Bardzo istotna jest więc osobista, angażująca się, doceniająca wszystkich postawa lidera i to, co pokazało nasze badanie „Liderzy i liderki dobrostanu” [ramka] – świętowanie wspólnych sukcesów oraz budowanie poczucia wspólnoty.