BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
prof. dr hab. n. med. Adam Stępień
Szanowni Państwo!
Tegoroczne lato, choć upalne, minęło szybko i już niebawem rozpoczniemy nowy rok akademicki, w tym także szkolenia podyplomowego. Nowością w naszej codziennej pracy będzie ogłoszony przed miesiącem przez Narodowy Fundusz Zdrowia program leczenia migreny przewlekłej w ramach poradni neurologicznych (program B.133). Był on wyczekiwany od dawna przez środowisko. Od kilku lat dostępne są bowiem leki o niespotykanej dotychczas skuteczności w zwalczaniu migreny epizodycznej i przewlekłej – przeciwciała monoklonalne skierowane przeciwko peptydowi CGRP. Obecnie na rynku dostępne są cztery leki, jednak wysoka cena uniemożliwiała ich stosowanie przez wielu chorych. O dużym potencjale dobroczynienia tych leków świadczy szybka zmiana ich pozycjonowania w rekomendacjach i zaleceniach towarzystw naukowych. Początkowo uznawano, że powinny być stosowane w razie nieskuteczności leczenia przynajmniej dwoma lekami klasycznymi. Obecnie sytuacja się zmieniła i przez większość ekspertów zostały uznane za leki pierwszego wyboru w terapii migreny przewlekłej. Przekonywałem o dużym potencjale tej grupy leków kolegów przy pracy nad nowymi krajowymi rekomendacjami leczenia migreny i zgodnie uznaliśmy, że należy je tak pozycjonować mimo znacznych kosztów takiej terapii. Niestety w opublikowanym właśnie programie B.133 uznano je za leki drugiego wyboru do zastosowania po stwierdzeniu nieskuteczności leczenia toksyną botulinową w trzech kolejnych podaniach. Uważam, że to błąd, ponieważ dopiero po roku uczestniczenia w programie chory będzie miał dostęp do tych nowoczesnych terapii. Mało kto dotrwa.
Możemy mieć zatem sytuację jak w programie lekowym terapii stwardnienia rozsianego, w którym stworzenie sztucznej bariery (dwie nowe zmiany w rezonansie magnetycznym i dwa rzuty choroby) praktycznie uniemożliwiało przejście do drugiej linii terapeutycznej. Skutek był taki, że przez całe lata odsetek chorych leczonych preparatami o wyższej skuteczności nie przekraczał 10%. O skutkach takiego zapisu mówiliśmy wielokrotnie na wielu kongresach i konferencjach. Sytuację – za jakiś czas – zmieni zapewne wprowadzenie na rynek innej grupy leków – gepantów. Rimegepant pojawi się w kraju we wrześniu br. Kolejne leki z tej grupy, a jest ich sporo, zapewne wkrótce także będą dostępne dla naszych chorych. Na razie wygrała farmakoekonomika, ale czy na długo?
Postęp w leczeniu chorób neurologicznych jest zdumiewający. Niedawno pisałem o nowych próbach leczenia choroby Alzheimera. Nasze oczekiwania w tym obszarze neurologii są przecież ogromne. Obecnie jednak zachęcam do zapoznania się z publikowanym w tym numerze naszego pisma doniesieniem kolegów z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie dotyczącym aktualnych i przyszłych terapii w miastenii. To wciąż mało poznana choroba o ciężkim przebiegu, trudna do leczenia, które niejednokrotnie okazuje się nieskuteczne. Odkrycie i wprowadzenie nowych związków może poprawić skuteczność terapii.
Jak zwykle nie mniej ciekawe są pozostałe doniesienia, które publikujemy. Gorąco zachęcam do zapoznania się z nimi.