Poparzenie słoneczne i fitofotodermatoza u dzieci

dr n. med. Mirosława Kuchciak-Brancewicz

Oddział Dermatologii, Dermatologii Dziecięcej i Onkologicznej, Wojewódzki Specjalistyczny Szpital im. dr. Władysława Biegańskiego w Łodzi

Klinika Dermatologii, Dermatologii Dziecięcej i Onkologicznej, Uniwersytet Medyczny w Łodzi

Kierownik kliniki: prof. dr hab. n. med. Joanna Narbutt

Adres do korespondencji:

dr n. med. Mirosława Kuchciak-Brancewicz

Klinika Dermatologii, Dermatologii Dziecięcej i Onkologicznej,

Uniwersytet Medyczny w Łodzi

ul. gen. Karola Kniaziewicza 1/5, 91-347 Łódź

e-mail: dermatologia@umed.lodz.pl

Small kuchciak brancewicz mir opt

dr n. med. Mirosława Kuchciak-Brancewicz

  • Ekspozycja na słońce – korzyści i zagrożenia
  • Objawy kliniczne, przyczyny i różnicowanie oparzeń skóry spowodowanych przez słońce oraz rośliny
  • Zapobieganie reakcjom skórnym wywoływanym przez promieniowanie UV i rośliny

Skóra jest największym narządem człowieka. Pokrywa ciało niczym płaszcz. Stanowi barierę ochronną przed działaniem czynników zewnętrznych. Jest też najbardziej narażona na szkodliwe działanie środowiska zewnętrznego. Jednym z czynników środowiskowych jest promieniowanie ultrafioletowe (UV) typu A i B (UVA i UVB), którego głównym, naturalnym i najlepiej poznanym źródłem jest słońce. Już w starożytności słońce nazywano bogiem (Ra) życia i śmierci. Dziś mamy naukowe podstawy dla tych określeń. Słońce jest zarówno dawcą życia (synteza witaminy D w skórze, fotosynteza u roślin), jak i panem śmierci (fotokancerogeneza prowadząca do rozwoju czerniaka i raków skóry).

Za ochronę organizmu przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA odpowiadają melanocyty. Wywodzą się one z neuroektodermy i zasiedlają skórę w trakcie pierwszych lat życia. Melanocyty znajdują się również we włosach i w tęczówce oka, na której najłatwiej śledzić zmiany zachodzące w układzie barwnikowym. Kolor oczu większości noworodków to: błękitny, granatowy lub szary, gdyż ilość melaniny w tęczówce jest na początku niewielka. Jej zwiększona produkcja zaczyna się dopiero wtedy, kiedy do oczu dziecka dociera światło słoneczne. Kolor oczu dziecka kształtuje się od pierwszego roku życia. Zmiana koloru na docelowy może nastąpić dopiero około 3 urodzin dziecka. Podobnie jest w przypadku skóry. I właśnie z tego powodu nie należy wystawiać dzieci do 3 roku życia na bezpośrednie działanie światła słonecznego. Niemowlętom i małym dzieciom w celu przyzwyczajenia do słońca zaleca się tzw. kąpiele powietrzno-słoneczne najpierw kilkuminutowe, a potem kilkunastominutowe.

Melanocyty produkują melaninę, która stanowi naturalny pigment skóry. Wytwarzanie melaniny zależy od czynników genetycznych i hormonalnych, ale wpływ na to mają również bodźce zewnętrzne, w tym promieniowanie UV. Produkcja melaniny jest procesem obronnym skóry, zapobiega dalszym jej uszkodzeniom zależnym od promieniowania UV. Melanina pochłania promieniowanie UVA i UVB (stanowi więc rodzaj filtra ochronnego) oraz neutralizuje wolne rodniki. Energia słoneczna absorbowana przez melaninę zamienia się w cieplną. U dzieci proces termoregulacji jest słabo wykształcony ze względu na niedojrzały jeszcze układ nerwowy, dlatego łatwo o poparzenia słoneczne.

Jeśli chodzi o wpływ słońca na rozwijający się organizm, to okres noworodkowy jest praktycznie wyłączony, jako że jest to okres przejściowy między dobrostanem życia płodowego a agresywnym środowiskiem zewnętrznym, więc noworodka pozostawia się z reguły w domu. W okresie niemowlęcym chroni się dziecko przed słońcem (by nie zrobić mu krzywdy) poprzez zakładanie koszulek, czapek, czapek z daszkiem, używanie parasolek itp. Małe dzieci w wieku przedszkolnym są bardzo ruchliwe, ciekawe świata i w naturalny sposób uciekają od nadmiaru słońca, np. chowają się w krzakach i pod drzewami podczas zabawy w Robin Hooda, wojowników itp. (chłopcy) albo w dom z ogrodem (dziewczynki). Tylko dorośli jakby zapomnieli o tym, że nadmiar szkodzi, i często narażają swoje pociechy na promienie UV, gdy wyjeżdżają na wakacje w regiony o zwiększonej intensywności promieniowania słonecznego i przebywają na pełnym słońcu przez kilkanaście godzin dziennie. Na szczęście zwiększył się również poziom świadomości społecznej na temat wpływu słońca na organizm i wzrosła na rynku kosmeceutyków liczba produktów przeznaczonych do ochrony przed promieniowaniem świetlnym.

Aż 95% promieniowania UV docierającego do powierzchni skóry jest absorbowane i rozpraszane w poszczególnych warstwach naskórka i skóry właściwej.

Czynniki zwiększające ryzyko wystąpienia oparzenia słonecznego to: fototyp skóry, wiek dziecka, strefa klimatyczna, wysokość ponad poziomem morza, mała wilgotność powietrza, wiatr, stosowanie preparatów powodujących ścieńczenie naskórka, takich jak substancje złuszczające (retinoidy, kwas mlekowy, kwas salicylowy).

Ekspozycja skóry na światło słoneczne powoduje liczne reakcje biologiczne. Skórne efekty promieniowania nadfioletowego dzieli się na wczesne, które pojawiają się w ciągu kilku do kilkudziesięciu godzin od ekspozycji na promieniowanie UV, oraz późne, które stają się widoczne na skórze po miesiącach i latach. Najczęstszym i najbardziej znanym bezpośrednim następstwem biologicznego działania promieni UV jest poparzenie słoneczne.

Poparzenie słoneczne

Jak do niego dochodzi?

Matka wkłada niemowlę do łóżeczka lub kojca, które są ustawione pod grubym parasolem liści orzecha włoskiego. Dziecko przebywa w tym miejscu przez cały dzień, kilkanaście godzin na świeżym powietrzu. Zdrowo, tylko że nazajutrz niemowlę budzi się całe czerwone z obrzękniętymi powiekami. Nikt nie wziął bowiem pod uwagę wiatru, który poruszał liśćmi i w ten sposób przepuszczał promienie słoneczne.

Opiekunka wyszła z dzieckiem w wózku na spacer. Zabezpieczyła twarz i rączki dziecka kremem z odpowiednim filtrem, ale nie posmarowała stóp, bo przecież dziecko miało założone skarpetki. A że je ściągnęło po drodze, a ona nie pomyślała o tym, by dosmarować nóżki... No cóż, zdarza się.

Nastolatek został wypisany ze szpitala po 6 tygodniach pobytu na oddziale. Zdrowy, więc cieszy się odzyskaną wolnością i korzysta w pełni, jeżdżąc w słoneczny majowy dzień przez kilka godzin na rowerze. Zdrowo, tylko że już wieczorem zaczyna odczuwać ból w miejscach nieosłoniętych ubraniem.

Majówka na działce lub początek upragnionego letniego urlopu nad morzem, a my zapomnieliśmy o tym, że słońce działa już od pierwszej chwili kontaktu, albo o tym, by zabrać z domu krem z ochronnym filtrem i go zaaplikować na skórę.

Scenariusze można mnożyć.

Chyba każdy z nas doświadczył chociaż raz w życiu poparzenia słonecznego i dobrze pamięta jego klasyczny obraz.

Objawy kliniczne

Objawy podmiotowe:

Do góry