Pozytywne zdziwienie w psychiatrii

Słowa mają moc

mgr Karolina Gwarek

redaktor prowadząca „Psychiatrii po Dyplomie”

Według Światowej Organizacji Zdrowia zaburzenia psychiczne należą do najczęstszych problemów zdrowotnych dotykających ludzkość, a liczba osób z tego typu zaburzeniami sięga już blisko 1 mld1. W Polsce dotyczy to nawet ponad 1/4 społeczeństwa2. Nie dziwi więc, że problematyka związana z zaburzeniami psychicznymi pojawia się coraz częściej nie tylko w publikacjach naukowych, lecz także stanowi temat przewodni artykułów, filmów, programów telewizyjnych i radiowych oraz portali internetowych adresowanych do szerokiego grona odbiorców.

Z jednej strony wskazuje to na rosnącą świadomość społeczną w zakresie zagadnień zdrowia psychicznego. Z drugiej strony praktyka pokazuje, jak wiele jest jeszcze do zrobienia w tej dziedzinie. Prezentowany przez media obraz zaburzeń psychicznych często przedstawia je w krzywym zwierciadle. Jak pisze prof. Jeffrey Lieberman (prezes Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego w latach 2013-14): „Choroby psychiczne, te niezawinione stany medyczne dotykające jedną osobę na cztery, nadal są postrzegane jako wstydliwe znamię, szkarłatna litera «S» jak szaleniec, «P» jak psychol albo «W» jak wariat3.

Na marginesie, w trakcie pisania tego artykułu po raz kolejny miałam okazję usłyszeć w mediach m.in. o „politycznej schizofrenii”, „społecznej paranoi” oraz „anorektycznej figurze” jednej ze znanych aktorek – wydaje się więc, że wielu dziennikarzy...

Do góry