BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Na ważny temat
Gdy spotykasz w lesie dzika, czyli nie przeżywaj stresu na siedząco
O tym, jak ratować się przed wypaleniem zawodowym i skąd się bierze odporność na stres, z Wojciechem Eichelbergerem, psychoterapeutą, założycielem Instytutu Psychoimmunologii w Warszawie, rozmawia Anna Hucko
MTS: Co wiemy o mechanizmie powstawania stresu?
Wojciech Eichelberger: Już chyba wszystko. To bardzo przydatny mechanizm, w który jesteśmy wyposażeni od urodzenia, wbudowany w nasze DNA. W sytuacji zagrożenia może nam to uratować zdrowie lub życie. Ten mechanizm to maksymalna mobilizacja stresowa, która odpala, gdy np. spotykamy dzikie zwierzę na drodze albo musimy się ratować z pożaru lub tonącego statku, napadu itp. Jesteśmy więc naturalnie przygotowani do radzenia sobie w sytuacjach skrajnego zagrożenia.
Jak wiadomo, nasz organizm działa tylko w dwóch trybach – mobilizacji i regeneracji. Procedura regeneracji powinna się włączać samoczynnie po wyczerpaniu energii mobilizacji i ewentualnym uszkodzeniu tkanek w ramach akcji walka lub ucieczka.
W trybie stresowej mobilizacji sygnał adrenalinowy alarmuje wszystkie komórki organizmu, układy i narządy. Na czas alarmu ta część tkanek i narządów, które nie biorą udziału w akcji ratowania życia lub zdrowia, przechodzi w tryb stand-by, nie pobiera z krwi cukru, a komórki tych tkanek przestają się odnawiać. Są to przede wszystkim funkcje i narządy trawienne, wydalnicze oraz rozrodcze. Natomiast tkanki i narządy związane z lokomocją, transportem, układem krążenia i oddychania chłoną ogromne ilości cukru wyrzuconego przez wątrobę do krwi. Jednocześnie adrenalina zwiększa krzepliwość krwi i znieczula receptory bólowe na wypadek zranienia i – co bardzo ważne – aby oszczędzać energię, wyłącza układ immunologiczny. Ze zrozumiałych powodów takie szybkie, wszechstronne i efektywne uzbrojenie organizmu do walki lub ucieczki oraz związane z nim zablokowanie funkcji regeneracyjnych i odpornościowych nie może jednak trwać długo, bo zagrozi jego zdrowiu. Jeśli jednak po mobilizacji nastąpi krótka, ale proporcjonalnie silna, eksplozyjna i skuteczna akcja, to organizm jak najszybciej przełączy się w tryb regeneracji, co przy optymalnej częstotliwości takich zdarzeń sprawi, że będziemy piękni, zdrowi i w świetnej sportowej kondycji.
Na tej zasadzie opiera się przecież trening sportowy. Problem zaczyna się, gdy doświadczamy częstych sytuacji mobilizacji stresowej, po której nie następuje stosowna i proporcjonalna akcja. Czyli gdy przeżywamy stres na siedząco, bo słusznie czuje...
MTS: Czy w zagrożeniu chorobami odstresowymi większą rolę odgrywają czynniki wewnętrzne, np. nasza odporność, czy zewnętrzne bodźce, które ten stres generują?
W.E.: Są dwa rodzaje stresu: obiektywny, który u większości ludzi wywoła silną mobilizację (np. niedźwiedź, pożar, napaść fizyczna itp.), i subiektywny, inaczej autostres, gdzie wyzwalaczem jest nawykowa, dramatycznie negatywna interpretacja w nie...