BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Felieton
Czy będziemy mieli czym leczyć?
Dr hab. n. med. prof. nadzw. Elżbieta Bołtacz-Rzepkowska
Na ostatnim CEDE w ramach 2. Kongresu Unii Stomatologii Polskiej odbyło się Forum Ekspertów dotyczące antybiotykoterapii w stomatologii. Temat jest aktualny i ważny, coraz częściej bowiem obserwuje się zjawisko oporności drobnoustrojów na antybiotyki.
Problem nie jest nowy. Już w latach 50. ubiegłego wieku stwierdzono oporność części szczepów gronkowca złocistego na penicylinę, jednak w ostatniej dekadzie XX wieku oporność patogenów bakteryjnych na antybiotyki i chemioterapeutyki zaczęła dramatycznie wzrastać, a obecnie zjawisko ma już charakter globalny.
Przyczyną takiego stanu jest nadmierna i niewłaściwa konsumpcja antybiotyków w medycynie i rolnictwie. Jak wynika z badań, ok. 40 proc. dorosłych Polaków przyjmuje antybiotyk przynajmniej raz w roku, a ponad połowa z nich uważa, że preparaty te są skuteczne w leczeniu przeziębienia lub zakażeń wirusowych takich jak grypa. W hodowli zwierząt antybiotyki stosuje się nie tylko w celach leczniczych, lecz również profilaktycznych, np. jako dodatek do pasz.
Za szerzenie się antybiotykooporności odpowiedzialni są również lekarze ordynujący te leki bez uzasadnienia medycznego. Potwierdzają to wyniki badań ankietowych dotyczących praktyki przepisywania antybiotyków, które zostały przeprowadzone wśród 686 dentystów, aktywnych członków Amerykańskiego Towarzystwa Endodontycznego. Blisko 8 proc. z nich zleciło przyjęcie antybiotyku w przypadku zapalenia miazgi, a 24 proc. podczas powtórnego leczenia endodontycznego. W przypadku bezobjawowego zapalenia tkanek okołowierzchołkowych antybiotyk podało 10,5 proc. dentystów, natomiast w przypadku objawowego 44 proc. W ostrym ropniu wierzchołkowym antybiotyk zaaplikowało 96 proc. uczestników badania, a w procedurach chirurgii endodontycznej 42 proc. Pozabiegowy ból po instrumentacji lub wypełnieniu kanału był przyczyną zalecenia antybiotyku przez 13 proc. ankietowanych. Niestety aż 37 proc. respondentów zgłosiło też przepisywanie antybiotyków, które nie były konieczne, najczęściej z powodu oczekiwań pacjentów. Za ciekawostkę należy uznać, że predyktorami zwiększonego przepisywania antybiotyków były rodzaj praktyki (pojedyncza czy zespołowa) i region geograficzny (południowy wschód).
Komentując wyniki przeprowadzonej ankiety, trzeba stwierdzić, że nie ma naukowych dowodów potwierdzających, że rutynowe podanie antybiotyków przed leczeniem endodontycznym lub po nim zapobiega pozabiegowej infekcji i dolegliwościom bólowym, a właściwie przeprowadzone leczenie bardzo rzadko wiąże się z wystąpieniem takich powikłań.
Europejskie Towarzystwo Endodontyczne przedstawiło w 2017 roku rekomendacje dotyczące profilaktycznego i systemowego stosowania antybiotyków. Zgodnie z wytycznymi profilaktyczne podanie antybiotyku jest zalecane podczas niechirurgicznych i chirurgicznych zabiegów endodontycznych u pacjentów immunoniekompetentnych, pacjentów z wysokim ryzykiem IZW, po wysokodawkowej radioterapii okolicy kości szczęk i żuchwy, u osób z protezami stawowymi w ciągu trzech pierwszych miesięcy po operacji oraz w trakcie terapii bisfosfonianami podawanymi dożylne (tylko chirurgia endodontyczna). Wskazania do ogólnej antybiotykoterapii w endodoncji są następujące: ostry ropień okołowierzchołkowy u pacjentów z niedoborami odpornościowymi, ostry ropień z towarzyszącymi objawami ogólnymi, rozprzestrzeniające się zakażenie z nagłym początkiem ostrej infekcji, w czasie krótszym niż 24 godziny, replantacja wybitego zęba oraz towarzyszący procedurom endodontycznym uraz tkanek miękkich wymagający interwencji, np. oczyszczenia rany.
Na wspomnianym na wstępie Forum Ekspertów wykład wprowadzający wygłosiła profesor Waleria Hryniewicz. Wybitna polska mikrobiolog, przewodnicząca Zespołu Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków, niezwykle przekonująco przedstawiła zagrożenia związane z uodpornieniem się bakterii na antybiotyki. Wykład można podsumować następującym stwierdzeniem pani profesor: „Jeżeli nie zaczniemy natychmiast prowadzić racjonalnej, zdyscyplinowanej terapii antybiotykami tylko w przypadkach, gdzie jest ona bezwzględnie konieczna, to wejdziemy w okres ery poantybiotykowej i nie będziemy mieli czym leczyć pacjentów”. Przepisując antybiotyki, zawsze miejmy to na uwadze.