Słowo wstępne

Lato, sen i przyzębie

dr hab. n med., dr n. hum. Sebastian Kłosek, prof. UM w Łodzi

Lato prawdziwie nam rozkwita. Z początku nieco wietrznie i burzowo, ale potem słonecznie, wręcz upalnie. Wizja prawdziwie pogodnych dni cieszy już nas wszystkich. Zapewne tak jak nowy numer „Stomatologii po Dyplomie”, który, mam nadzieję, przyniesie Państwu trochę radości z wiedzy praktycznej i nowości dotyczących postępowania terapeutycznego oraz mnóstwo powodów do namysłu nad organizacją pracy z pacjentem i zdrowiem własnym. A słoneczne lato, podczas którego możemy się nieco zatrzymać w codziennym biegu, jest dobrym momentem na takie całościowe spojrzenie nie tylko na pacjentów, ale także na nas samych. To też dobry czas na przyjrzenie się sobie i ewentualne wprowadzenie zmian we własnym zachowaniu.

Small klosek sebastian opt

dr hab. n med., dr n. hum. Sebastian Kłosek, prof. UM w Łodzi

Artykuł autorstwa dr Joanny Jurek pt. „Wpływ snu na zdrowie jamy ustnej” mógłby stać się przyczynkiem do uświadomienia faktu, że sen nie tylko ma znaczenie dla zdrowia ogólnego, ale także dla jamy ustnej, bowiem, jak podkreślałem już wielokrotnie, zdrowie jamy ustnej integralnie złączone jest z całościowym dobrostanem człowieka. W publikacji Autorka pokazuje, jak zaburzenia rytmu dobowego i niedobory snu wpływają na odporność organizmu i poprzez to na różne funkcje biologiczne tkanek oraz narządów. To nie tylko obturacyjny bezdech senny czy bruksizm nocny, ale w licznych badaniach pokazano także związek z chorobami przyzębia. Osoby z zapaleniem przyzębia sypiają gorzej, czyli choroba wpływa na jakość snu, jednak to działa również w drugą stronę. Interesujące jest to, że jak we wszystkim, tak i w tym przypadku należy znaleźć złoty środek, bo ani nadmiar, ani niedobór snu nie są dobre dla stanu przyzębia. Pokazano, że długość snu, w szczególności u pacjentów stomatologicznych z IV stadium zapalenia przyzębia, ma znaczenie. Szacowane ryzyko zapalenia przyzębia wzrasta z każdą godziną powyżej 9 godzin snu, ale także długość snu skrócona do mniej niż 7 godzin na dobę może być powiązana z większym prawdopodobieństwem rozwoju choroby. Jeśli zatem stwierdzimy u nas samych lub u naszych pacjentów problemy ze snem, możemy poszukiwać czynników modulujących sen, takich jak choroby ogólne i miejscowe, leki, stres, doświadczenia traumatyczne, ale także nawyki behawioralne, np. palenie tytoniu, nadużywanie kofeiny i używek czy w końcu nieuregulowany rytm dobowy. Szczególnie ta ostatnia grupa czynników wymaga dużej pracy własnej w celu powrotu do homeostazy organizmu.

Według Hubleya w planowaniu eliminacji niewłaściwego nawyku potrzebne są cztery kroki. Najważniejszy z nich to uświadomienie sobie problemu i zdiagnozowanie aktualnej sytuacji. Dopiero namysł nad tym, gdzie jesteśmy obecnie i dlaczego to dla nas jest problematyczne stanowi moment, w którym możemy zastanowić się, dokąd chcemy zmierzać, czyli jaki wyznaczamy sobie cel w zmianie. Trzeci krok to opracowanie strategii na osiągnięcie celu. Powinna być ona realna i w zakresie naszych możliwości. Można wręcz powiedzieć, że powinna być zgodna z sentencją „nie od razu Rzym zbudowano”. Przemyślane sposoby eliminowania czynników zaburzających sen mogą doprowadzić do łatwiejszego zasypiania i w ten sposób do poprawy jakości snu. Jednak aby utrzymać pożądany efekt, powinniśmy opracować też metody ewaluacji wdrożonego projektu i dbać o uzyskane rezultaty. Takie psychologiczne podejście może pomóc nam samym, ale także na pewno pozwoli popracować z naszymi pacjentami nad niektórymi ich problemami przekładającymi się na stan ich jam ustnych. Ten schemat sprawdza się w obszarach planowania zmian nawyków behawioralnych, a w stomatologii zwłaszcza dobrze działa u pacjentów wymagających korekty parafunkcji czy poprawy higieny jamy ustnej. Pacjent dobrze zmotywowany wewnętrznie i rozumiejący cel oraz sens działań prozdrowotnych będzie szczegółowo przestrzegał zaleceń lekarskich, a to przełoży się na dalsze działania terapeutyczne i obopólny sukces.

W takim całościowym spojrzeniu na przyzębie pomoże nam także artykuł z bieżącego numeru pt. „Skojarzone leczenie ortodontyczno-periodontologiczne” autorstwa prof. Joanny Janiszewskiej-Olszowskiej. Publikacja pokazuje wzajemne zależności pomiędzy stanem przyzębia a wadami zgryzu. Jest to temat niezwykle istotny, który przewija się na wielu konferencjach towarzystw naukowych obu specjalności – ortodoncji oraz periodontologii. Periodontologiczno-ortodontyczna synergia, jak podkreśla Europejska Federacja Periodontologii, wymaga interdyscyplinarnego spojrzenia na warunki leczenia pacjentów z chorobą przyzębia. Zwłaszcza jeśli chodzi o osoby w stadium IV zapalenia przyzębia, wspólne decyzje skoncentrowane na pacjencie wymagają namysłu nad celem leczenia, momentem wdrożenia procedur, wykorzystaniem odpowiednich środków oraz nad fazą podtrzymującą uzyskane rezultaty. Całościowe spojrzenie w tym przypadku oznacza nie tylko powiązanie stanu przyzębia ze stanem ogólnym pacjenta, ale także uwzględnienie opinii lekarzy innych specjalności. Leczenie ortodontyczne pomaga zatrzymać patologiczną migrację zębów i przygotować przestrzenie bezzębne w łuku do uzupełnienia w postępowaniu protetycznym. Jednocześnie harmonijny rozkład relacji międzyzębowych i międzyłukowych przyczynia się do stabilizacji utraty kości i w ten sposób hamuje postęp choroby przyzębia oraz poprawia jakość życia pacjentów. Należy jednak pamiętać, że doskonały stan zdrowia przyzębia jest niezbędny dla uzyskania przewidywalnych wyników leczenia ortodontycznego. Ortodonci muszą być tego świadomi i przed rozpoczęciem leczenia ortodontycznego koniecznie powinni zasięgnąć opinii periodontologów w kwestii stanu dziąseł lub przyzębia. Dopełnieniem będzie pomoc specjalisty w zakresie protetyki. I tu również mamy dla Państwa publikację: „Kompleksowa rehabilitacja protetyczna pacjenta ze starciem patologicznym” autorstwa lek. dent. Magdaleny Borek, która wpisuje się w to całościowe ujęcie.

Życząc Państwu wspaniałego wakacyjnego odpoczynku oraz pozytywnych refleksji nad zdrowiem w ogóle, zachęcam jednocześnie do sięgnięcia po najnowszy, letni numer „Stomatologii po Dyplomie”.

Do góry