Otyli powinni płacić wyższą składkę?

Kontrowersyjny pomysł budzi sprzeciw.

Propozycję uzależnienia wysokości składki zdrowotnej lub podatku od wagi ciała przedstawił prof. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych WUM, były prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, podczas niedawnej debaty, która odbyła się w Polskiej Akademii Nauk - podała "Rzeczpospolita". Dyskutowano nad rozwiązaniami organizacyjnymi, które poprawiłyby sytuację w ochronie zdrowia związaną m.in. z niewystarczającym finansowaniem.
W ocenie prof. Czupryniaka argument finansowy zmotywowałby pacjentów do zdrowego stylu życia.
Jednak propozycję ostro krytykują inni specjaliści. – To kuriozalny pomysł, droga prowadząca donikąd – mówi podyplomie.pl prof. dr hab. med. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, kierownik Katedry Patofizjologii i Zakładu Promocji Zdrowia i Leczenia Otyłości SUM. W jej ocenie, gdyby pójść w ślad za pomysłem, należałoby podwyższyć składkę również dla osób zbyt szybko jeżdżących samochodem lub np. pijących zbyt dużo alkoholu. – W rezultacie podwyżka objęłaby niemal całe społeczeństwo, bo prawie każdy z nas podejmuje czasem ryzykowne dla zdrowia zachowania.
Prof. Olszanecka-Glinianowicz podkreśla też, że byłaby to dyskryminacja tej grupy chorych. – Otyłość jest chorobą o złożonych przyczynach, niektóre mają głębokie podłoże psychiczne. Nie możemy karać za chorobę bez względu na to, jakie jest jej źródło.

Prof. Olszanecka-Glinianowicz zwraca też uwagę na to, że dodatkowe obciążenia finansowe przyczyniłyby się do pogłębienia i tak zazwyczaj trudnej sytuacji materialnej grupy pacjentów otyłych.

ID