Psycholodzy i pedagodzy zamiast psychiatrów dziecięcych?
Lekarze odpowiadają, że brakuje psychiatrów, a pomysły resortu niewiele zmienią.
Jednocześnie będą one koordynowały i nadzorowały całość opieki psychiatrycznej w województwie. – Jesteśmy już blisko podpisania dokumentu i sfinansowania programu ze środków unijnych. Teraz chcemy podjąć współpracę z minister edukacji narodowej Anna Zalewską i ustalić nowe kompetencje poradni psychologiczno-pedagogicznych – zapowiedział podczas konferencji wiceminister zdrowia Zbigniew Król. – Schemat nowej organizacji będzie się kumulować w ośrodkach referencyjnych z oddziałami klinicznymi, z bazą łóżkową i kadrą, która ma możliwość kształcenia w całym systemie. Chcemy to skonstruować tak, by w każdym województwie wyznaczyć ośrodek nadzorujący całość opieki. W ramach tej idei duża część opieki nad dziećmi w wieku szkolnym i młodzieżą podczas studiów ma być sprawowana w ramach poradni przez osoby, które mają odpowiednie uprawnienia. Teraz wspólnie chcemy opracować system, aby te uprawnienia można było w ten sposób realizować – tłumaczył wiceminister Król. Dokument będzie gotowy w maju, a nowy schemat organizacji psychiatrii dziecięcej ma zacząć obowiązywać od stycznia przyszłego roku.
Lekarze psychiatrzy i eksperci podkreślają, że głównym problemem psychiatrii dziecięcej jest dramatyczny brak specjalistów w tej dziedzinie. Strategia ministerstwa nie przełoży się bezpośrednio na zwiększenie ich liczby. – Prowadzimy pogadanki, które nie mają żadnego związku z rzeczywistością. Zarządzamy armią, której nie ma, prowadzimy rozmowy, które zakończyły się ponad pół wieku temu. Niech zrobią, co chcą, każde podjęte działanie mnie ucieszy, tylko zakończmy narady – mówi podyplomie.pl prof. Bartosz Łoza, kierownik Kliniki Psychiatrii WUM.