Przewodniczący Porozumienia Rezydentów rozważa emigrację

- Jedyną ewentualnością dla lekarza na normalne życie jest emigracja – przyznaje w liście do mediów Damian Patecki, przewodniczący PR OZZL. I przesyła kolejne pisma do czołowych polityków PiS.

- Zdałem sobie sprawę z tego, że jedyną ewentualnością dla lekarza na normalne życie jest emigracja. Podjąłem więc kroki w tym kierunku i uczę się kolejnego języka. Alternatywą jest praca za wynagrodzenie znacznie poniżej pensji minimalnej lub praca po 300 godzin w miesiącu kosztem życia rodzinnego – pisze Damian Patecki.

Informuje również, że wysłał kolejne listy do odpowiedzialnych za zdrowie czołowych polityków PiS: ministra finansów Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego i premier Beaty Szydło. Jak sam przyznaje, bardzo krótkie, bo dłuższe i tak „niestety nie były czytane”.

Damian Patecki dodaje ponadto, że rezydenci zostali nieoficjalnie poinformowani przez jednego z wiceministrów zdrowia, że do 2019 roku nie mają co liczyć na podwyżki.

Oto treść listu do Konstantego Radziwiłła:

„W 2006 roku postulował pan minister wynagrodzenie dla lekarzy w trakcie specjalizacji w wysokości dwóch średnich krajowych. W 2009 roku lekarz rezydent zarabiał 100 proc. średniej krajowej. W roku 2017 będzie zarabiał już tylko 70 proc. średniej krajowej. Czy zamierza pan minister zmienić ten stan rzeczy? Podczas rozmów z nami mówił pan minister o potrzebie systemowego uregulowania wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Czy Ministerstwo Zdrowia odstąpiło od tego projektu?” – czytamy w liście do Konstantego Radziwiłła.

Do Mateusza Morawieckiego Damian Patecki skierował następujące pytania: „Czy pensje lekarzy po studiach w wysokości płacy minimalnej (2007 zł brutto) i dla lekarzy w trakcie specjalizacji wynoszące 3170 zł brutto są elementem Planu Morawieckiego? Czy w ten sposób możemy budować silną i innowacyjną gospodarkę opartą o wysoko wykwalifikowany kapitał ludzki?”.

Prezesowi Kaczyńskiemu przypomniał jego spotkanie z wyborcami sprzed trzech lat:
„W 2013 roku w Turku podczas spotkania z wyborcami mówił Pan Premier o potrzebie należytego wynagradzania lekarza. Obecnie lekarz po studiach zarabia 2000 zł brutto, a lekarz w trakcie specjalizacji 3170 zł brutto. Kiedy doczekamy się dobrej zmiany w ochronie zdrowia?”.

Beacie Szydło zaś jej expose z ubiegłego roku:
„Kiedy zostanie zrealizowana obietnica z expose mówiąca o satysfakcjonujących wynagrodzeniach dla lekarzy? Czy uposażenia wynoszące 2000 zł brutto dla lekarza po studiach i 3170 zł brutto dla lekarza w trakcie specjalizacji można uznać za odpowiednie?”.

JD