BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Niebezpieczny brak zakresu obowiązków
Zastrzeżenia pielęgniarek psychiatrycznych co do warunków pracy.
– Czy jest nadzieja na wolność i samodzielność w wykonywaniu naszego zawodu? – pytała dr Kosińska. Argumentowała, że przerzucanie na pielęgniarkę zadań nieleżących w zakresie jej kompetencji sprawia, iż staje się ona bezwolnym
wykonawcą.
Jak przypomina Kosińska, Kodeks etyki lekarskiej zobowiązuje kierującego pracą personelu do stworzenia warunków umożliwiających rozwój zawodowy, narzuca także szacunek i kulturę osobistą w relacjach.
Zdaniem dr Kosińskiej pielęgniarki same muszą zadbać o zmianę warunków wykonywaniaswojej pracy.
Pielęgniarki podniosły jeszcze dwie ważne kwestie. Pierwszą jest brak systemowych rozwiązań w AOS umożliwiających samodzielne wykonywanie obowiązków.
– Trudno mówić o samodzielności, gdy system nie przewiduje żadnej konkretnej roli dla pielęgniarki psychiatrycznej w zakresie udzielania świadczeń ambulatoryjnych.
Nie dostajemy zadań zgodnych z naszym wykształceniem – zaznaczyła pielęgniarka psychiatryczna z poradni w Wałbrzychu. – Z jednej strony Ministerstwo Zdrowia przekazuje środki na kształcenie w ramach specjalizacji z pielęgniarstwa psychiatrycznego, z drugiej Narodowy Fundusz Zdrowia zdaje się nas nie widzieć – komentowała Bożena Kosińska.
Zdaniem pielęgniarek psychiatrycznych efektem funkcjonowania w systemie, w którym brakuje jasno określonego zakresu obowiązków, jest próba wtłoczenia pielęgniarki w rolę terapeuty środowiskowego. Tymczasem one w systemie chciałyby funkcjonować zgodnie ze swoim wykształceniem, czyli jako specjalistki pielęgniarstwa psychiatrycznego. – Pielęgniarka pielęgnuje, nadzoruje i wspiera – mówiła o swojej roli w leczeniu zaburzeń odżywiania mgr Monika Twardowska z IPiN.
Druga kwestia to uprawnienia do zaprzestania przymusu bezpośredniego, ważne szczególnie z punktu widzenia pacjenta, który po godzinach dyżuru lekarskiego jest zdany tylko na pielęgniarkę. Pielęgniarki mają takie uprawnienia, ale brakuje świadomości, że taka możliwość jest i pewności w jej wykorzystaniu. – To, co jest moją bolączką w tym zakresie, to brak programowych szkoleń – mówiła Kosińska.