Protest nabiera rozpędu

Ponad 3 tys. lekarzy wypowiedziało klauzulę opt-out. To dopiero początek – mówią rezydenci o drugiej fali protestu, która odbywa pod hasłem „Jeden lekarz – jeden etat”.

Według danych Ministerstwa Zdrowia do końca listopada br. opt-out wypowiedziało 1318 lekarzy zarówno rezydentów, jak i specjalistów. Lekarze z Porozumienia Rezydentów OZZL negują te dane. Podają, że w całym kraju klauzule wypowiedziało lub ich nie podpisało ponad 3 tys. osób.
W związku z akcją protestu, która nabiera rozpędu, związkowcy wystosowali list otwarty do premier Beaty Szydło oraz ministrów zasiadających w jej rządzie, w którym informują o efektach protestu.
„W szpitalach, gdzie lekarze zadeklarowali chęć udziału w akcji »Jeden lekarz – jeden etat«, deklaracje pracy według norm zapisanych Kodeksie Pracy podpisało znacznie powyżej 50 proc. Według naszej wiedzy na dzień dzisiejszy jest to kilkadziesiąt szpitali. Akcja kontynuowana będzie w grudniu i kolejnych miesiącach. Widzimy, że do lekarzy rezydentów dołączają lekarze specjaliści” – zaznaczył w liście Krzysztof Hałabuz, przewodniczący PR OZZL.
Przedstawiciele tej organizacji po raz kolejny zwrócili się do rządu o wyznaczenie planu szybkiego podniesienia nakładów na system opieki zdrowotnej w Polsce do wymaganego 6,8 proc. PKB.
„Pozostałe postulaty pozostają niezmienne w stosunku do protestu głodowego, który miał miejsce w październiku 2017 r. Chcemy zmniejszenia kolejek, biurokracji oraz godziwych warunków pracy i płacy” – podkreślił przewodniczący PR OZZL.
Przypomnijmy, że 2 listopada br., po 28 dniach głodówki, młodzi lekarze zdecydowali się na kolejny etap protestu, w którym stawiają na jakość, nie godząc się na pracę ponad ustawowe normy.
INK