11 grudnia 2017
„Nie” dla recept od pielęgniarek
Środowisko lekarskie negatywnie oceniło pomysł poszerzenia listy osób uprawnionych do wystawiania recept na antybiotyki.
Zakończyły się konsultacje społeczne do projektu rozporządzenia ministra zdrowia, gdzie zostały określone grupy leków, które – oprócz lekarzy – mogłyby przepisać pielęgniarki i położne. Środowisko lekarskie negatywnie oceniło ten pomysł, uprzedzając o skutkach, jakie może mieć ta decyzja.
Do samodzielnej ordynacji przez pielęgniarki i położne wskazano m.in. leki przeciwwymiotne, przeciwzakaźne do stosowania miejscowego, ginekologiczne leki przeciwzakaźne, leki stosowane w niedokrwistości, przeciwzakaźne stosowane w chorobach gardła, ucha i zatok, znieczulające o działaniu miejscowym, przeciwbólowe, witaminy oraz płyny infuzyjne.
Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego oraz z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) chcą, żeby Ministerstwo Zdrowia wycofało się z tych zapisów.
Wiceprezes Federacji PZ Teresa Dobrzańska-Pielichowska w uwagach przekazanych do resortu zdrowia zaznacza, że umożliwienie leczenia antybiotykami bez pełnych możliwości
wykonania badań jest niebezpieczne, może być przyczyną m.in. narastania antybiotykooporności.
Podobną ocenę mają lekarze z PPOZ, którzy powołując się na opinię konsultanta krajowego w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej prof. Walerii Hryniewicz, zaznaczają, że pielęgniarki i położne nie uzyskują ani w trakcie szkolenia przeddyplomowego, ani podyplomowego wystarczającej wiedzy w zakresie diagnozowania, leczenia i prewencji chorób zakaźnych i zakażeń. Dlatego decyzja o powierzeniu osobom z tej grupy zawodowej ordynowania antybiotyków jest z punktu widzenia merytorycznego, bezpieczeństwa pacjentów i zdrowia publicznego nieuzasadniona i ogromnie niebezpieczna. Istnieje poważne ryzyko niewłaściwego i nadmiernego przepisywania antybiotyków oraz nadużywania tej grupy leków, co prowadzić może do utraty skuteczności przeszłych terapii.
Do samodzielnej ordynacji przez pielęgniarki i położne wskazano m.in. leki przeciwwymiotne, przeciwzakaźne do stosowania miejscowego, ginekologiczne leki przeciwzakaźne, leki stosowane w niedokrwistości, przeciwzakaźne stosowane w chorobach gardła, ucha i zatok, znieczulające o działaniu miejscowym, przeciwbólowe, witaminy oraz płyny infuzyjne.
Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego oraz z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) chcą, żeby Ministerstwo Zdrowia wycofało się z tych zapisów.
Wiceprezes Federacji PZ Teresa Dobrzańska-Pielichowska w uwagach przekazanych do resortu zdrowia zaznacza, że umożliwienie leczenia antybiotykami bez pełnych możliwości
wykonania badań jest niebezpieczne, może być przyczyną m.in. narastania antybiotykooporności.
Podobną ocenę mają lekarze z PPOZ, którzy powołując się na opinię konsultanta krajowego w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej prof. Walerii Hryniewicz, zaznaczają, że pielęgniarki i położne nie uzyskują ani w trakcie szkolenia przeddyplomowego, ani podyplomowego wystarczającej wiedzy w zakresie diagnozowania, leczenia i prewencji chorób zakaźnych i zakażeń. Dlatego decyzja o powierzeniu osobom z tej grupy zawodowej ordynowania antybiotyków jest z punktu widzenia merytorycznego, bezpieczeństwa pacjentów i zdrowia publicznego nieuzasadniona i ogromnie niebezpieczna. Istnieje poważne ryzyko niewłaściwego i nadmiernego przepisywania antybiotyków oraz nadużywania tej grupy leków, co prowadzić może do utraty skuteczności przeszłych terapii.