Dyżur na SOR nie dla wszystkich

Nie każdego stażystę można oddelegować na dyżur na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.

Jak informuje Porozumienie Rezydentów OZZL, w niektórych szpitalach dochodzi do sytuacji, kiedy stażystom z dnia na dzień zleca się samodzielny dyżur na SOR. Mogą oni jedynie konsultować się z lekarzem posiadającym pełne prawo wykonywania zawodu. Wskazują też, że zdaniem dyrekcji tych szpitali w programie każdego stażu podyplomowego przewidziane są trzy tygodnie pracy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.

W rzeczywistości jest to możliwe tylko w przypadku dwóch specjalizacji. Radca prawny Agata Filipkowska ze spółki Lex Secure 24h Opieka Prawna wyjaśnia, że lekarze stażyści mogą być oddelegowani do pełnienia dyżuru na SOR jedynie wówczas, gdy odbywają staż z zakresu medycyny ratunkowej lub medycyny rodzinnej. W innym przypadku tego typu oddelegowanie należałoby uznać za niezgodne z ramowym planem stażu lekarza, a tym samym sprzeczne z umową o pracę.

Pracodawca nie może dokonywać zmian rozkładu czasu pracy w dowolny sposób. Wszelkie

zmiany w tym zakresie powinny być uzasadnione okolicznościami danego przypadku.

„W związku z tym, słusznym wydaje się być założenie, iż lekarze stażyści, którzy w ramach

planu stażu podyplomowego są zobowiązani do wykonywania dyżurów w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, mogą być zobowiązani do odbycia tego typu pracy lub

dyżuru z dnia na dzień jedynie w ściśle uzasadnionych przypadkach, wówczas gdy jest to podyktowane szczególną potrzebą pracodawcy” – uzasadnia radca prawny.

Agata Filipkowska wskazuje też, że wykonywanie czynności medycznych przez lekarza stażystę podlega kontroli ze strony opiekuna lub innego lekarza posiadającego prawo wykonywania zawodu. Jest to sytuacja zrozumiała, biorąc pod uwagę, że staż stanowi formę przygotowania do wykonywania zawodu, a lekarz stażysta nie posiada pełnego prawa.   „Sprzeczne zatem z przepisami jest powierzanie samodzielnego wykonywania czynności medycznych przez stażystę z możliwością jedynie samej konsultacji z lekarzem” – podsumowuje radca prawny Agata Filipkowska.

INK