Onkologia ma nie być „gaszeniem pożarów”

Kompleksowa opieka da lepsze efekty. Ale nie wiadomo jakie.

Prezes PTO prof. Jacek Fijuth zapewnia o znaczeniu, jakie dla osiągnięcia lepszych efektów leczenia nowotworów ma organizacja kompleksowej i skoordynowanej opieki onkologicznej. Jednak na pytanie, jakiej poprawy wyników leczenia wyrażonej wskaźnikiem procentowym się po niej spodziewa, prof. Jacek Fijuth zareagował zdumieniem. – Nie mogę odpowiedzieć bezpośrednio. Nie jestem wizjonerem – powiedział podczas konferencji prasowej Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.

PTO w ramach prac zespołu powołanego przez ministra zdrowia opracowuje koncepcję Narodowego Instytutu Onkologii (NIO). Czas na przedstawienie projektu ma do końca czerwca.

Prof. Fijuth przestrzega, że liczba nowych zachorowań wzrasta w Polsce bardzo dynamicznie i w ciągu najbliższych 10 lat przekroczy 185 tys. Obecnie ponad 1 mln osób żyje po leczeniu lub z chorobą nowotworową. Nakłady na opiekę onkologiczną wynoszą ok. 7 mld zł i mimo że, jak mówi prezes PTO, są to względnie duże środki, w porównaniu z państwami UE na walkę z rakiem wydajemy bardzo mało. Prof. Fijuth zaznacza, że poza tym nie są to pieniądze wydane efektywnie. Rozwiązaniem ma być opieka skoordynowana w ramach NIO. Autorska koncepcja zastąpi „gaszenie pożarów” nową perspektywą funkcjonowania i przyniesie lepsze efekty leczenia.

Problem w tym, że nie wiadomo, jakie efekty mają być osiągnięte. – Trzeba pomyśleć w końcu o napisaniu i realizacji cancer planu – powiedział na konferencji prof. Jan Walewski, dyrektor Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Warszawie. – Jak nie będzie cancer planu, to co będziemy koordynować? – pytał. – Imponujący jest przykład francuskiego Instytutu Raka (Institut National du Cancer – red.), który powstał w 2004 roku i ma już trzeci plan, który zakłada m.in. że w ciągu nadchodzących 10 lat do konkretnego wskaźnika wzrośnie liczba chorych na nowotwory leczonych w ramach badań klinicznych. Ten odsetek jest (we Francji – red.) wysoki, ale i tak stawiają sobie coraz wyższą poprzeczkę – powiedział prof. Walewski.

Obecny na konferencji prof. Maciej Krzakowski, przewodniczący Krajowej Rady ds. Onkologii, tłumaczył, że spodziewany efekt można policzyć dla poszczególnych nowotworów. Jego zdaniem wskaźniki są ważne, ale nie najważniejsze. – Takie przyszły czasy, że naszą działalność wszyscy starają się zmierzyć w punktach procentowych, nakładach itd., ale myślę, że jeszcze trochę powinniśmy myśleć po lekarsku. Wskaźnik przeżyć pięcioletnich jest ważny, natomiast jest dużo i jeszcze jakiś czas będzie dużo chorych z zaawansowanym stadium choroby, u których tego przeżycia nie uzyskamy, ale musimy im pomóc żyć dłużej i lepiej. I to też można uzyskać przez kompleksową opiekę – mówił prof. Krzakowski.

Analizowana przez ekspertów w ramach debaty „Wspólnie dla zdrowia” koncepcja value-based healthcare, o której się mówi, że docelowo będzie podstawą nowego zarządzania systemem, zakłada coś innego – efektywność osiąga się, wiedząc, jaki cel ma być zrealizowany. Żeby natomiast był zrealizowany, musi dać się zmierzyć.

PTO policzyło na razie koszty pośrednie leczenia nowotworów. Wnioski z opublikowanego w piątek raportu mówią, że prawie czterokrotnie przewyższają one koszty leczenia.

AH