Komu (nie)potrzebny jest pełnomocnik do spraw uzależnień?

W Gdańsku doszli do wniosku, że lekarzom trzeba przypomnieć o jego istnieniu.

Każdego roku dla kilku lekarzy nałóg kończy się pozbawieniem prawa wykonywania zawodu. Okręgowa Izba Lekarska w Gdańsku właśnie przypomniała kolegom o możliwości uzyskania pomocy pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy i lekarzy dentystów.

– Nasza izba zrzesza 12 600 lekarzy, być może nie wszyscy wiedzą, że oferujemy pomoc – tłumaczy Roman Budziński, prezes OIL w Gdańsku. – Zdarza się, że kolega ma problem, czuje, że alkohol jest w jego życiu zbyt ważny. Może się zgłosić, zanim wpadnie w alkoholizm. Mamy procedury, aby pomóc takim osobom. Poza tym przypominam, że lekarz z uzależnieniem nie może wykonywać zawodu – wyjaśnia prezes Budziński.
Pełnomocnik działa przy izbie od 2007 roku, jest nim lek. Katarzyna Wiśniewska, psychoterapeuta uzależnień w Ośrodku Profilaktyki Terapii Uzależnień w Gdyni. Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej OIL, pomaga ona przede wszystkim osobom, które mają problemy z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych lub ich nadużywaniem. Opiekuje się także osobami, które w rodzinie lekarskiej doświadczają przemocy.
Pełnomocnik diagnozuje problem oraz wspiera uzależnionego lekarza – kieruje na leczenie, udziela pomocy prawnej i socjalnej, monitoruje leczenie.
Obecnie pod jego opieką znajduje się kilkunastu lekarzy. – Osoby uzależnione zwykle temu zaprzeczają. Zaprzeczają, że są uzależnione. Dlatego współpracownicy i szefowie powinni jak najszybciej zmobilizować takiego lekarza do podjęcia leczenia – dodaje Katarzyna Wiśniewska. Jak tłumaczy, obecnie lekarze uzależniają się nie tylko od alkoholu, lecz także od nowych substancji psychoaktywnych – coraz popularniejsze są dopalacze – i leków.
Pełnomocnicy ds. zdrowia lekarzy działają w większości izb lekarskich. Powołują ich Okręgowe Rady Lekarskie, do czego zobowiązała ich uchwała Naczelnej Rady Lekarskiej z 2007 roku.
Warto zadbać, tak jak w Gdańsku, by nie była to instytucja fasadowa.

ID