BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Jeden rezydent na pacjenta?
Gdy liczba rezydentur rośnie, nierówne rozmieszczenie rezydentów się pogłębia.
Pod koniec maja br. minister zdrowia przyznał miejsca objęte rezydenturą niewykorzystane w marcowym postępowaniu kwalifikacyjnym do odbywania szkolenia specjalizacyjnego. Uruchamiając postępowanie, minister informował, że na wiosenne postępowanie kwalifikacyjne na specjalizacje lekarskie przyznał 1903 rezydentury. Rok wcześniej było ich 1856. W sumie – ze względu na mniejsze zainteresowanie niż liczba miejsc – po wiosennym postępowaniu kwalifikacyjnym szkolenie specjalizacyjne w trybie rezydenckim rozpocznie 570 lekarzy i lekarzy dentystów. To o 337 więcej niż po zeszłorocznym wiosennym postępowaniu. Więcej chętnych odnotowano m.in. w specjalizacjach medycyna rodzinna (specjalizację rozpocznie 91 lekarzy – w zeszłym roku było 55), pediatria (specjalizację rozpocznie 47 lekarzy – rok temu 28), anestezjologia i intensywna terapia (specjalizację rozpocznie 19 lekarzy – rok temu 7).
Jest lepiej, ale – jak zauważa Mateusz Kowalczyk z OIL w Łodzi – wciąż problemem jest rozmieszczenie lekarzy rezydentów.
– Są oddziały, gdzie na 20 łóżek pracuje ponad 20 rezydentów, i są ośrodki, głównie w mniejszych miastach, gdzie na dużo większym oddziale rezydenta się nie uświadczy. Raz, że szpital nie miał miejsca akredytacyjnego na szkolenie, dwa, że wciąż wielu młodych lekarzy preferuje duże ośrodki – wyjaśnia w rozmowie z podyplomie.pl Mateusz Kowalczyk.
Dochodzi do tego także jakość szkolenia specjalizacyjnego, a konkretnie sposób weryfikacji tej jakości.
– W łódzkiej izbie lekarskiej jako młodzi lekarze spotykaliśmy się kilkukrotnie z wicewojewodą w tej sprawie, próbujemy wspólnie wypracować jakieś rozwiązania – podsumowuje wiceprzewodniczący Koła Młodych Lekarzy i Lekarzy Dentystów OIL w Łodzi.