Konsolidacja szpitali – coraz więcej nieporozumień

Nie likwidujemy a ratujemy - po reportażu w TV Trwam rektor wydał oświadczenie.

„Po stronie prawdy” - pod takim tytułem 12 września Telewizja TRWAM  wyemitowała prawie godzinny program o sytuacji Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus, który wciąż można obejrzeć w internecie. Zgromadzeni przed gmachem szpitala pracownicy i pacjenci z przerażeniem opowiadają, że ceniony szpital wkrótce zniknie z mapy zdrowotnej miasta.

- Jesteśmy po przeszczepach wątroby, tutaj leczymy powikłania. Jesteśmy w znakomitych rękach. Taki szpital rozwalić to grzech śmiertelny. Boimy się, że to będzie ślimaczący się zgon. Będą wypowiedzenia, a potem powiedzą, że tu nie ma ani lekarzy, ani pielęgniarek, ani pacjentów. Przyjadą ludzie z kilofami - rozwalą teren i postawią piękne wieżowce ze szkła - mówiła podniesionym głosem starsza pani.

W reportażu nie wypowiadają się jednak władze uczelni, do której należy szpital. Jak tłumaczy podyplomie.pl mgr. inż. Stanisław Pitucha, zastępca kanclerza WUM, autorzy reportażu nie zwrócili się o to. 

Po publikacji rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, prof. Mirosław Wielgoś, wydał oświadczenie: „Chciałbym stanowczo i kategorycznie zaprzeczyć tezie o likwidacji Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus, wokół której został skonstruowany ten  materiał”.

Jak wyjaśnił, prowadzona przez uczelnię konsolidacja trzech szpitali klinicznych nie oznacza likwidacji  działalności Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus. Przeciwnie: wszystkim osobom zaangażowanym w ten proces zależy na zwiększeniu liczby i jakości udzielanych świadczeń.

„W przygotowywanym planie operacyjnym konsolidacji i restrukturyzacji nie ma zamierzeń skutkujących likwidacją, połączeniem, czy zmniejszeniem potencjału klinik, oddziałów, poradni – tych wszystkich miejsc, gdzie są przyjmowani pacjenci. Jesteśmy przekonani, że pacjenci w tym procesie nie odczują, że dokonała się zmiana organizacyjna. Nie ma żadnych podstaw  do publicznych wypowiedzi dotyczących likwidacji Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus. Takie działanie godzi nie tylko w interes pracodawcy, ale także potencjalnych pacjentów, którzy są tym samym wprowadzani w błąd” - czytamy w oświadczeniu.

Rektor zapewnił także, że optymalizacja zatrudnienia dotyczyć będzie głównie administracji, a nie lekarzy czy pielęgniarek. Zapewnił też, że rewitalizacja Lindleya jest podstawowym celem w procesie konsolidacji: „Niezrozumiałe i fałszywe jest twierdzenie, że konsolidacja zablokuje możliwość uzyskania finansowania na ten cel. Chcemy leczyć pacjentów i uczyć studentów w godziwych warunkach, a bez inwestycji nie jest to możliwe.Nie zaprzestajemy usilnych działań niezbędnych do pozyskania środków finansowych na cel rewitalizacji i modernizacji Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus.”

Jak informuje rektor, jest za późno na samodzielną restrukturyzację każdego ze szpitali, których sytuacja w każdym wymiarze jest katastrofalna. – Wyniki finansowe, zadłużenie, brak wspólnego wykorzystania istniejącej infrastruktury – spowodowały, że dzisiaj tylko tak drastyczny ruch daje szansę na ratunek - przekonuje prof. Wielgoś.

Zaapelował też o “zaprzestanie formułowania informacji i opinii niemających pokrycia w rzeczywistości i generujących nieuzasadnione niepokoje społeczne”.

ID