Kompromitująca odmowa podwyżki

Dyrekcja do patomorfologa: nie spełnia pan wymogów

„Wariactwo! Uwłaczające! Niekompetencja czy celowe działanie?! Czy ktoś panuje nad szpitalnymi urzędnikami?” – oburza się na Twitterze Porozumienie Rezydentów. „Po tym jak Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że nie potrzeba stomatologów, przyszła kolej na gardzenie patomorfologami?” – pyta Porozumienie Rezydentów i publikuje skan kuriozalnego pisma, które jeden z patomorfologów otrzymał od dyrekcji swojego szpitala.
Patomorfolog wystąpił o wypłatę bonu lojalnościowego, czyli podwyżkę do kwoty 6750 zł przysługującą specjalistom. Otrzymał odmowę następującej treści:
„W związku ze złożeniem przez Pana oświadczenia w zakresie nieudzielania świadczeń u innego świadczeniodawcy informuję, że nie spełnia Pan wymogów zapisów ustawy z dnia 5 lipca 2018 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw dot. podwyższenia wynagrodzenia zasadniczego lekarzy i lekarzy dentystów posiadających specjalizacje do wysokości 6750 zł brutto. Warunkiem koniecznym ww. jest zatrudnienie w Spółce w charakterze lekarza specjalisty na podstawie umowy o pracę oraz uczestnictwo w udzielaniu świadczeń opieki zdrowotnej w warunkach całodobowych lub całodziennych. Wykonywane przez pana obowiązki nie spełniają tego kryterium” – napisał dyrektor.
– To przykład kreatywności dyrekcji w łamaniu i obchodzeniu prawa, prawdopodobnie aby zmusić lekarzy do udzielania świadczeń zgodnie z wizją szpitala. Odmowa podwyżki jest niezgodna z zapisami ustawy, lekarzowi przysługuje wyższe wynagrodzenie – mówi Marcin Sobotka z Porozumienia Rezydentów OZZL. – Zwrócimy się z oficjalnym pismem do szpitala. Jeśli to nie przyniesie skutku, będziemy interweniować w Ministerstwie Zdrowia – dodaje.
Sprawa wydaje się tym bardziej absurdalna, że dotyczy jednej z najbardziej deficytowych specjalizacji, czyli patomorfologii. Patomorfolodzy nie udzielają świadczeń całodobowo, ponieważ pracują zadaniowo.
Porozumienie Rezydentów wiele razy krytykowało warunkowanie podwyżek zakazem konkurencji, czyli jednym etatem. Zwracało uwagę, że zapisy dają szerokie pole do interpretacji, co może zakończyć się żądaniem zwrotu pieniędzy od lekarza. Ponadto powoduje zamieszanie i braki kadrowe na oddziałach.

ID