Ustawa antyszczepionkowców w Sejmie

Zwartym szeregiem przeciwko zniesieniu obowiązku szczepień.

W środę po południu posłowie zajmą się obywatelskim projektem ustawy, który zakłada dobrowolność szczepień ochronnych. Choć jego wprowadzenie może pogrążyć ochronę zdrowia w Polsce na dziesiątki lat, ruchy antyszczepionkowe zebrały pod nim 120 000 podpisów. Teraz od posłów zależeć będzie, czy zostanie on odrzucony, czy skierowany do dalszych prac w Komisji Zdrowia.
Naczelna Izba Lekarska oraz Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych zwartym szeregiem wystąpiły przeciwko podobnym pomysłom nazywając je „groźnymi”, „godzącymi w interes publiczny” i zawnioskowały o odrzucenie projektu w całości.
- Likwidacja obowiązkowych szczepień  ochronnych skutkować będzie wzrostem  zachorowań na choroby zakaźne i w dalszej perspektywie może prowadzić do epidemii. Projekt ustawy należy ocenić jako groźny dla bezpieczeństwa zdrowotnego w szczególności w sytuacji, gdy w Europie występują duże migracje ludności z obszarów, na których nie są prowadzone masowe szczepienia ochronne – napisał prof. Andrzej Matyja, prezes NRL. - Według  aktualnej wiedzy medycznej nie ma skuteczniejszej metody ochrony przed chorobami zakaźnymi, niż poprzez szczepienia ochronne.
Podkreśla on, że art. 68  ust. 4  Konstytucji  RP mówi o obowiązku zwalczania chorób epidemicznych.
Równie ostre stanowisko przesłało prezydium  Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. - Przepisy projektu znoszące obowiązek szczepień ochronnych godzą  w interes publiczny polskiego społeczeństwa – czytamy.
NRPiP zwraca uwagę, że art. 31 ust. 3 Konstytucji stanowi, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą  być ustanawiane, gdy są konieczne dla ochrony zdrowia albo wolności i praw innych osób.
- Związek pomiędzy szczepieniami ochronnymi a ochroną zdrowia społeczeństwa jest oczywisty, przede wszystkim chronione powinny być inne osoby narażone w ten sposób na rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych – dodają, cytując wyrok  Wojewódzkiego  Sądu  Administracyjnego  w  Warszawie  z  19  października 2016 roku.
Projekt negatywnie zaopiniował też rząd. - Z chwilą zniesienia obowiązku szczepień ochronnych kolejne roczniki dzieci i młodzieży będą zaszczepione jedynie w odsetku nie większym niż 70 proc., co w ciągu kilku lat stworzy warunki do epidemicznego szerzenia się chorób zakaźnych w populacji dzieci i młodzieży – w szczególności tak wysoce zakaźnych chorób jak odra, świnka lub różyczka, a także umożliwi występowanie chorób zakaźnych, niezwykle groźnych, obecnie niemal niewystępujących w Rzeczypospolitej Polskiej, jak np. tężec, błonica lub niewystępujących, jak np. poliomyelitis – czytamy w stanowisku.
Czy te argumenty wystarczą, by przekonać posłów? Przypomnijmy, że od 2016 roku działa tam Parlamentarny Zespół ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych, który za cel stawia sobie „szerzenie rzetelnej wiedzy o szczepieniach”.
Jeśli ustawa nie zostanie odrzucona w pierwszym czytaniu, będzie to wielka klęska wszystkich osób odpowiedzialnych za ochronę zdrowia w Polsce.

ID