Trombektomie muszą być procedurą gwarantowaną?

Pilotaż: ministrowie chwalą, profesorowie ganią

Szpital powiatowy w Tarnowskich Górach otrzymał finansowanie z NFZ na działalność pododdziału udarowego. Dotychczas za leczenie na nim pacjentów musiał płacić sam.
– Zapotrzebowanie na funkcjonowanie tego typu ośrodków jest ogromne – zaznaczył uczestniczący w otwarciu oddziału wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński i pochwalił się, że ministerstwo inwestuje w program walki z udarami oraz w nowe technologie, o czym świadczy rozpoczęty pilotaż programu trombektomii mechanicznej. Jego zastosowanie zapewni dwukrotnie lepszą skuteczność od tradycyjnego leczenia.
– Dotychczas powiaty tarnogórski i lubliniecki stanowiły białą plamę, jeśli chodzi o leczenie udarów – zaznacza Izabela Paprotna, prezes Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach.
Pododdział udarowy tarnogórskiego szpitala został włączony do sieci szpitali, ma zapewnione finansowanie od początku października.
Tymczasem wspomniany przez ministra Cieszyńskiego pilotaż trombektomii budzi ogromne kontrowersje. Kilka dni temu minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosił, że do pilotażu włączono siedem ośrodków: Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 2 im. św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie, Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Szpital Zachodni im. św. Jana Pawła II w Grodzisku Mazowieckim, Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie, Szpital Uniwersytecki w Krakowie, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku oraz Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie.
Minister zapowiedział, że jeśli ewaluacja pokaże taką potrzebę, do pilotażu będą włączane kolejne ośrodki.
Decyzja ministerstwa spotkała się jednak z krytyką neurologów. W poniedziałek głos w tej sprawie zabrał Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. Jak czytamy w opublikowanym na stronie internetowej PTN oświadczeniu: „Program pilotażowy zakłada uruchomienie możliwości leczenia tylko w niektórych ośrodkach (siedmiu) w Polsce z niejasnym planem włączania kolejnych w nieokreślonej przyszłości. Nie widzimy żadnego powodu takiego działania, bowiem w tej chwili co najmniej 20 ośrodków w Polsce ma wystarczające doświadczenie oraz wyraża gotowość poświadczoną zebranymi podpisami neurologów, neuroradiologów i dyrektorów szpitali do wprowadzenia tej procedury”.
Towarzystwo zaapelowało do ministra zdrowia o stworzenie polskim pacjentom równych szans dostępu do leczenia i zrezygnowanie z pilotażu oraz wprowadzenie jednoczesne tej procedury w wyszkolonych i dostatecznie licznych, aby objąć całą Polskę, ośrodkach udarowych.
Polskie Towarzystwo Neurologiczne informuje, że leczenie za pomocą mechanicznej trombektomii stosuje się obecnie u zaledwie jednego procenta chorych wyselekcjonowanych na podstawie precyzyjnych kryteriów, przez co koszty wprowadzenia procedury do koszyka świadczeń gwarantowanych nie byłyby wysokie. Jak informowało na początku września Polskie Towarzystwo Udaru Mózgu, choć sam zabieg jest dosyć kosztowny, łączny średni koszt opieki nad pacjentem, który zostanie mu poddany, jest niski.
W liście do ministra zdrowia prof. dr hab. med. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, napisał, że program leczenia za pomocą trombektomii mechanicznej działa od ponad dwóch lat w kilkunastu ośrodkach w Polsce. Niestety szpitale kliniczne nie mogą go kontynuować z uwagi na koszty obciążające szpital. Jak podkreśla, leczenie powinno mieć charakter procedury gwarantowanej z budżetu centralnego.

WS