Nowe listy oczekujących obciążą lekarzy?

E-dokumentacja – efekty dalekie od zamierzonych?

Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia nie zostawia suchej nitki na projekcie ustawy „o zmianie niektórych ustaw w związku z e-skierowaniem oraz listami oczekujących na udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej”, który ma być przyjęty do końca tego roku. Jak czytamy w uzasadnieniu nowelizacji, ma ona na celu poprawę monitorowania dostępności wybranych świadczeń. Dla świadczeniodawców oznacza to wiele dodatkowych zadań.
W ocenie dr Bożeny Janickiej, prezesa Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ), projektowane przepisy niosą poważne zwiększenie obowiązków dokumentacyjnych i administracyjnych. Jednym z nich jest prowadzenie list oczekujących, które staną się częścią harmonogramów przyjęć. W piśmie do ministra zdrowia prezes PPOZ alarmuje, że liczba obowiązków sprawozdawczych, w tym konieczność monitorowania harmonogramów, wykluczają jednoczesne udzielanie świadczeń zdrowotnych. Aby pogodzić te obowiązki, podmiot leczniczy będzie musiał zatrudnić dodatkową osobę z doświadczeniem w obsłudze systemów informatycznych do prowadzenia harmonogramów i sprawozdań.
W ocenie lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia problemem będzie nie tylko utrzymanie powiększonej kadry pracowniczej, ale konieczność wyposażenia placówek w niezbędny sprzęt i szybkie łącza internetowe (co nie jest możliwe w całej Polsce).
Opiniując projekt, Bożena Janicka zwraca też uwagę na finansowanie tych działań, bo nakładając nowe obowiązki, resort zdrowia nie wskazuje źródeł pozyskania środków finansowych. 

INK