Mobilny detoks: pomoc czy wręcz przeciwnie?
Ekspert w dziedzinie uzależnień zwraca uwagę lekarzom.
Okres świąteczno-karnawałowy to w usługach medycznych związanych z usuwaniem skutków zatrucia alkoholowego żniwa. Nie dziwi więc, że zaroiło się od ogłoszeń. – Jeśli podczas tego typu interwencji lekarz nie dokonuje wstępnej diagnozy pod kątem uzależnienia i nie udziela wskazówek, co pacjent ma robić dalej, to jest błąd w sztuce i zwyczajne świństwo – ocenia ekspert dr n. med. Bohdan Woronowicz, psychiatra, specjalista i superwizor terapii uzależnień.
Ośrodki oferujące mobilny detoks reklamują się jako „błyskawiczna poprawa samopoczucia”, „pełna dyskrecja i anonimowość”. Usługa polega na odwiedzaniu pacjentów w domach, podawaniu elektrolitów i witamin. Koszt takiej interwencji lekarskiej „przywracającej równowagę organizmu” waha się od 400 do nawet 1500 zł.
Dr Woronowicz zwraca jednak uwagę na to, że przeważnie nie ma to nic wspólnego z profesjonalną pomocą osobom pijącym w nadmiarze a często już uzależnionym. Wręcz przeciwnie. – Jeśli osoba jest uzależniona, to pomoc w pozbywaniu się kaca tylko podtrzymuje ją w dalszym piciu – tłumaczy.
Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy interwencja dotyczy jednorazowego zatrucia, a pacjent wyciągnie z tego zdarzenia wnioski. Zwykle jednak tzw. pogotowie kacowe wzywają stali pacjenci, najczęściej uzależnieni od alkoholu, którzy niestety nie zdecydowali się na leczenie. – Jeśli pacjent po raz kolejny korzysta z detoksu, oznacza to, że nie kontroluje relacji z alkoholem i prawdopodobnie jest uzależniony. Dlaczego więc lekarze biorą w tym udział, a nawet zostawiają wizytówki, aby pacjent zadzwonił następnym razem? – Mówią, że pomagają cierpiącym. Na pewno tak ale tak naprawdę dlatego, że tam można dorobić – odpowiada dr Woronowicz.
Choć takie postępowanie uważa za naganne, nie wierzy, by lekarze zrezygnowali z tej działalności. Apeluje jednak o to, żeby ci, którzy jeżdżą do pacjentów, postępowali zgodnie ze standardami obowiązującymi przy pomaganiu w tego typu problemach. Pacjenta trzeba koniecznie zdiagnozować i jeśli podejrzewa się uzależnienie to starać się przekonać do pójścia do specjalisty terapii uzależnień – mówi dr Woronowicz.