Lekarze także murem za Owsiakiem

List prof. Andrzeja Matyi do Jurka Owsiaka

W Internecie trwa akcja poparcia dla Jerzego Owsiaka, który po tragicznych wydarzeniach podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zrezygnował z funkcji szefa fundacji WOŚP. Tuż po tej decyzji w Internecie pojawiły się hasztagi #MuremzaOwsiakiem, #Jurekzostań, #WielkiCzłowiek z wyrazami poparcia.
Wczoraj do głosów tych dołączył prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja, który wystosował list otwarty.
- Pańska rezygnacja ze stanowiska Prezesa Zarządu Fundacji WOŚP poruszyła także środowisko lekarskie, które chyba nigdy nie spłaci zaciągniętego długu u Pana i Orkiestry. Dzięki bogatej tematyce zbiórek, na które „graliście”, lekarze z różnych dziedzin mieli ułatwione zadanie w opiece nad pacjentami. Mogli się rozwijać i efektywniej leczyć przy użyciu zakupionego sprzętu, oznaczonego czerwonym serduszkiem. I nigdy o tym nie zapomnimy, Panie Jerzy – przypomniał prof. Matyja.
Szef NRL zapewnia, że stara się zrozumieć decyzję szefa WOŚP i to, jak ogromny osobisty ciężar musiał nieść przez wszystkie lata działalności, jak również jak wielkim ciosem jest tragiczna śmierć Prezydenta Pawła Adamowicza. - Ale nadal potrzebny jest lider, który będzie twarzą i tarczą, który zainspiruje tysiące ludzi do wspólnego czynienia dobra – na tę chwilę po prostu nie widzę godnego następcy. Zastanawiam się, czy my jako społeczeństwo i sama Fundacja WOŚP jesteśmy gotowi na odejście „człowieka – instytucji”, człowieka, który jest motorem całego przedsięwzięcia, tym dużym, czerwonym sercem całego organizmu, jakim jest Orkiestra. Dlatego chciałbym prosić Pana o danie nam i sobie drugiej, a może kolejnej już szansy.
- Chylę czoła przed Pańskimi dokonaniami i ufam, że Orkiestra będzie grała do końca świata i o jeden dzień dłużej, a dyrygentem będzie Pan – napisał prof. Andrzej Matyja.

ID