Budownictwo dźwignią polskiej medycyny?
Jak miasta przyciągają młodych lekarzy.
W Częstochowie brakuje lekarzy tak bardzo, że urząd miasta postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i przygotował zachęty nie tylko dla młodych lekarzy, lecz także dla studentów medycyny. Jak zatrzymać lekarzy, głowią się także władze stolicy.
Jak donosi „Dziennik Zachodni”, w ramach miejskiego programu „Dostępny lekarz” studentom szóstego roku studiów Częstochowa oferuje stypendium w wysokości 2 tys. zł miesięcznie wypłacane od 1 października do 30 czerwca danego roku akademickiego.
Wszystkim studentom i młodym lekarzom miasto będzie finansować udział w płatnych kursach specjalistycznych. Poza tym do dyspozycji lekarzy będą mieszkania z puli Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej „TBS”. Chętni lekarze będą musieli wpłacać jedynie kaucję, a resztę kosztów pokryje miasto.
Te przywileje będzie trzeba odpracować później w jednej z miejskich placówek. Nabór już trwa. Cytowany przez dziennik Wojciech Konieczny, dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie, twierdzi, że widać już zainteresowanie lekarzy. Od razu chciałby zatrudnić nawet 15-20 młodych lekarzy.
Ale czy wstępne zainteresowanie lekarzy przerodzi się w ich decyzje? Zdaniem Marii Kłosińskiej, wiceprzewodniczącej Porozumienia Rezydentów, propozycja mieszkaniowa i finansowa, choć ciekawa, to jeszcze nie wszystko. – Lekarze bardzo dużo czasu spędzają w pracy. Warunki, jakie tam panują, są bardzo ważne. Zdarzały się już ogłoszenia oferujące astronomiczne kwoty kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale oferowana praca była bardzo ciężka i było jej bardzo dużo, z naruszaniem granic bezpieczeństwa. Pytanie więc, jak będzie w przypadku Częstochowy – tłumaczy w rozmowie z podyplomie.pl Maria Kłosińska.
Jak podkreśla, na temat zachęt dla młodych lekarzy dyskutowano także w Warszawie. – Mieliśmy burzliwą dyskusję, podczas której padały takie propozycje jak darmowa komunikacja lub gwarantowane miejsce w miejskich przedszkolach – tłumaczy lekarka. Jak dodaje, problem braku lekarzy dotyka nie tylko powiaty, lecz także stolicę. Tutejsi lekarze coraz częściej znajdują ciekawe oferty w podmiejskich ośrodkach i coraz większym wyzwaniem jest odwrócenie tego trendu.