BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Matka rezydentka mniej uciemiężona
Ministerstwo uelastyczni przepisy
Choć kobiety w ciąży i opiekujące się małymi dziećmi nie muszą pracować w nocy, to z tego przywileju nie mogą w pełni korzystać rezydentki. Zmienić to ma nowa ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”.
Obecnie, jeśli lekarka rezydentka w ciąży lub posiadająca małe dziecko przebywa na zwolnieniu lekarskim bądź urlopie związanym z macierzyństwem, okres specjalizacji wydłuża się, ale jest opłacany. W przypadku dyżurów jest trochę inaczej. W praktyce wygląda to tak, że młoda matka nie musi dyżurować w nocy, ale dyżury przewidziane w programie specjalizacji musi odpracować później, i to w ramach wolontariatu, czyli bez wynagrodzenia.
To się zmieni. W projekcie nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty zaproponowano rozwiązanie, które ma zagwarantować przestrzeganie praw pracowniczych, a jednocześnie nie odbić się negatywnie na poziomie kształcenia – bo jednak doświadczenia pracy w trybie ostrodyżurowym są lekarzowi niezbędne. Przyjęto, że jeśli lekarka korzysta z przysługujących jej uprawnień związanych z macierzyństwem przez dwa lata (tyle średnio trwa przerwa związana z ciążą i zajmowaniem się małym dzieckiem), to nie musi odrabiać dyżurów. Jeśli ten czas będzie dłuższy – dyżury trzeba będzie odrobić.
Jeśli zapisy zostaną uchwalone, to będzie można nie pracować dodatkowo na dyżurach w ciągu dwóch z pięciu lat specjalizacji. Jak wyjaśnia w „DGP” lek. Maria Kłosińska z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, to da rezydentkom większą elastyczność. Jak dodaje, młode lekarki chętnie korzystają też z dość nowej możliwości pracy w niepełnym wymiarze podczas urlopu rodzicielskiego i wychowawczego. Jednak teraz, nawet jeśli rodzic decyduje się na powrót na część etatu, musi odbywać dyżury wynikające z programu specjalizacji. Ale po planowanych zmianach w ustawie będzie można wrócić na pół etatu i skorzystać z możliwości, że przez dwa lata można nie dyżurować.
Młodzi lekarze krytykują natomiast inny przepis: obowiązek odbycia co najmniej sześciomiesięcznego okresu szkolenia w szpitalu pierwszego lub drugiego stopnia zabezpieczenia (często to szpital powiatowy) – w zakresie stażu z chirurgii ogólnej, chorób wewnętrznych i pediatrii. Rezydenci domagali się, żeby nie był to obowiązek, ale dobrowolna decyzja lekarza.
Krytykują zapis w obecnym kształcie i zwracają uwagę, że pół roku w powiecie nie tylko oznacza dodatkowe koszty, ale też dezorganizuje życie rodzinne młodych lekarzy.
Przypomnijmy, że projekt ustawy jest obecnie w Komisji Prawnej. Czy jest szansa na zmianę krytykowanego zapisu? – Zgłosiliśmy wiceministrowi Januszowi Cieszyńskiemu uwagi, ale bez odpowiedzi – mówi Piotr Pisula, przewodniczący Porozumienia Rezydentów.