Lekarzy spoza Unii rząd łatwo nie skusi

Zapowiedź ułatwień na razie gołosłowna

Choć rząd planuje ułatwienia w podjęciu pracy przez lekarzy zza wschodniej granicy, to na razie uzyskuje przeciwny efekt. Jak donosi dziennik.pl, tylko dziewięciu specjalistów zza wschodniej granicy dostało w pierwszej połowie roku zezwolenie na pracę w Polsce. Tymczasem aż 80 proc. szpitali chciałoby zatrudniać ukraińskich lekarzy i pielęgniarki.
Dziennik.pl opisuje sytuację ukraińskiego chirurga, który odbywa 13-miesięczny bezpłatny staż i jednocześnie dorabia poza zawodem, a wszystko po to, by po stażu otrzymać prawo wykonywania zawodu jako lekarz bez specjalizacji.
Przykład ten pokazuje, że choć zainteresowanie lekarzy z Ukrainy pracą w Polsce jest duże, to drakońskie warunki, które trzeba spełnić, frustrują i zniechęcają szczególnie specjalistów z doświadczeniem.
Według dziennika.pl wewnętrzne procedury szpitali dotyczące uznania dyplomów przeciągają się, a ich koszty sięgają kilkunastu tys. zł. Lekarz spoza UE musi też przejść pozytywnie etap nadania statusu imigracyjnego oraz zdać egzamin językowy. Te elementy są obligatoryjne, by taka osoba mogła starać się o pozycję samodzielnego lekarza, zaczynając od 13-miesięcznego stażu pod opieką doświadczonego lekarza.
Inne traktowanie jest w Wielkiej Brytanii, gdzie absolwenci 3 z 14 ukraińskich uniwersytetów medycznych mogą liczyć przed brytyjską naczelną izbą lekarską na szybką procedurę. Niemcy uznają wszystkie wschodnie uczelnie, nostryfikacja trwa tam do 3 miesięcy, a lekarz dostaje ograniczone prawo wykonywania zawodu w miejscu, gdzie pracuje.
Ułatwienia wzorowane na niemieckich przewidziano w ministerialnym projekcie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, nad którym obecnie pracuje Komisja Prawna. Według ekspertów jednak tempo, w jakim rząd zabiera się za zmiany, zniechęca potencjalnych zainteresowanych i wybierają oni inne kierunki, np. Niemcy.
Potwierdzają to liczby. W I półroczu 2019 r. wydano 162 tys. zezwoleń na pracę dla osób z Ukrainy. Tylko w 101 przypadkach chodziło o zawody medyczne, w tym dziewięciu lekarzy. Dwóch znalazło pracę w województwie małopolskim, dwóch w pomorskim, po jednym w warmińsko-mazurskim, wielkopolskim, podkarpackim oraz dwóch w zachodniopomorskim.
Trzy na cztery osoby z Ukrainy pracują na stanowiskach niższego szczebla, często poniżej swoich oczekiwań.

ID