Lekarze wskazują błąd informatyzacji

Będzie kłopot z przeniesieniem danych z jednego systemu do drugiego

Resort zdrowia zapewniał, że każdy podmiot leczniczy, który ma program uniwersalny (a nie pisany specjalnie na zamówienie), będzie mógł skorzystać z możliwości eksportu całości danych o leczeniu pacjentów do systemu elektronicznego zgodnego z formatem elektronicznej dokumentacji medycznej. Tak się nie stało, na co zwraca uwagę Naczelna Rada Lekarska w apelu do ministra zdrowia. Problemem jest brak możliwości migracji danych pomiędzy różnymi programami służącymi do prowadzenia dokumentacji medycznej w formacie elektronicznym.

NRL, bazując na zapisach dotychczasowych dwóch rozporządzeń w tej sprawie, z 2010 i 2015 roku, domaga się w nowym rozporządzeniu podtrzymania zapisu o możliwości eksportu całości danych o leczeniu pacjentów jako wymaganej funkcjonalności programów. 

Jak wyjaśnia Andrzej Cisło, przewodniczący zespołu ds. elektronicznej dokumentacji medycznej i wiceprezes NRL, samorząd lekarski nie może odstąpić od postulatu zapewnienia każdemu, kto używa programu uniwersalnego, możliwości zmiany oprogramowania z przeniesieniem danych. 

– Jest to podstawa działania każdego rynku, nie wyłączając rynku oprogramowania medycznego. To niezbędny warunek innowacyjności tych produktów, ale i elementarnego bezpieczeństwa gromadzonych danych – podkreśla Andrzej Cisło. 

NRL zwróciła się w tej sprawie już kilka miesięcy temu również do prezesa UOKiK. W odpowiedziach do NRL oraz UOKiK Ministerstwo Zdrowia zapowiada rozwiązanie problemu. Jednak opublikowany projekt rozporządzenia temu zaprzecza.

Pod koniec października br. Naczelna Rada Lekarska zwróciła się do ministra zdrowia w jeszcze innej kwestii – uznania, że skonfigurowanie profilu w aplikacji gabinet.gov.pl jest jednocześnie wnioskiem o przyłączenie do platformy P1, bez konieczności uzyskiwania certyfikatów przyłączeniowych. Odpowiedzi na razie brak.

INK