ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Święta z karetkami w okrojonym składzie?
Ryzykowny sposób na brak lekarzy i ratowników
Brak lekarzy w systemie ratownictwa to już standard, ale coraz częściej stacje pogotowia zaczynają odczuwać również brak ratowników. Trudno im zapewnić pełną obsadę karetek, zwłaszcza w zespole trzyosobowym – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”.
Spośród sześciu zapytanych przez dziennik urzędów wojewódzkich jeden przyznał się do kłopotów, pięć zadeklarowało, że takich sygnałów nie otrzymało. Powszechnym zjawiskiem jest natomiast przekwalifikowanie karetek specjalistycznych „S” na podstawowe – „P”. W tym roku na Mazowszu przekształcono 11 specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego (ZRM) na podstawowe. W Małopolsce – trzy zespoły, przy czym cztery kolejne wnioski czekają na rozstrzygnięcie. Wnioski dotyczące przekształcenia zespołów „S” na „P” zostały złożone także w województwie lubelskim.
O problemach z obsadą ratowników otwarcie informują służby wojewody łódzkiego. Według biura prasowego wojewody główne przyczyny kłopotów to niewystarczająca liczba ratowników medycznych na rynku pracy oraz ich przekwalifikowywanie i podejmowanie pracy poza systemem ratownictwa, co wiąże się z mniejszą odpowiedzialnością i obciążeniem, a także dysproporcją między wynagrodzeniem ratowników medycznych a pielęgniarek.
O tym, że kłopoty z obsadą zespołów występują w każdym województwie, przekonuje Piotr Dymon, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych i Polskiej Rady Ratowników Medycznych.
Jak podkreśla, najpopularniejszym sposobem rozwiązywania tego problemu jest przekształcanie zespołów trzyosobowych w dwuosobowe. Również przy zamianie ZRM „S” na „P” tworzy się zwykle od razu zespół dwuosobowy. Tymczasem w opinii ratowników to zespół trzyosobowy jest optymalny do udzielania czynności ratunkowych.
Według dziennika problemy są wynikiem poprawy warunków finansowych w tym zawodzie. Ci, którzy w nim pozostali, nie chcą już pracować jak kiedyś po 400 godzin w miesiącu. Dziś coraz częściej standardem jest maksymalnie 250 godzin.
Rola ratowników jeszcze wzrośnie. W konsultacjach społecznych znajduje się obecnie projekt ustawy o zawodzie ratownika medycznego, który reguluje zasady wykonywania tego zawodu oraz daje podstawę prawną do działania samorządu ratowników medycznych.