ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Jakiej ochrony przed koronawirusem oczekiwać
Dobry lekarz to lekarz zabezpieczony
Podczas epidemii koronawirusa w Chinach często dochodzi do zakażeń wśród personelu medycznego. O to, jakich zabezpieczeń od swoich pracodawców powinni oczekiwać polscy lekarze i jak postępować, aby czuć się bezpiecznie, podyplomie.pl zapytało prof. Włodzimierza Guta z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH.
Zdaniem eksperta, nie jest wskazane powszechne używanie masek, jak to robią Chińczycy, lecz zakładanie ich w określonych sytuacjach. Taką sytuacją jest transport osoby chorej lub kiedy sami podejrzewamy możliwość zakażenia się chorobą zakaźną. – Maska na twarzy to sygnał ostrzegawczy: mogę być chory – tłumaczy prof. Gut.
Kto jeszcze powinien używać maski? W ocenie prof. Guta lekarze powinni je stosować zawsze w strefie przebywania osób siejących zakaźnym aerozolem, czyli na przykład na oddziale zakaźnym. Wchodząc na oddział, należy maskę założyć, a wychodząc – zdjąć. Ważne, by zrobić to prawidłowo, aby nie zakazić rąk, którymi następnie możemy dotknąć oka lub ust.
Także dentysta powinien chronić się maską, ponieważ podczas wiercenia powstaje aerozol, który może zakażać.
Lekarz pracujący w gabinecie POZ powinien mieć maskę na twarzy, gdy wchodzi pacjent z chorobą, która szerzy się drogą powietrzną. Zaglądając do gardła chorego, powinien chronić się maską.
Nie ma natomiast powodu, by maskę zakładała osoba w rejestracji i spędzała w niej wiele godzin. – Jednak okienko powinno być tak skonstruowane, by pracownik nie był narażony na bezpośredni kontakt z osobą zakażoną, a za taki uważa się odległość 1 jarda (0,9 m) – przypomina prof. Gut.
Ekspert przyznaje, że epidemia to dobry czas, by zadbać o bezpieczeństwo i przypomnieć sobie procedury. – Do wielu rzeczy musimy się przyzwyczaić. Na przykład do tego, że zabezpieczanie się jest w dobrym tonie. Dobry lekarz to lekarz zabezpieczony, przestrzegający procedur – podkreśla prof. Gut.