Rezydenci domagają się zniesienia części ustnej PES

Lekarze nie chcą wiele miesięcy czekać na tytuł specjalisty

Minister Adam Niedzielski zdecydował, że lekarze i lekarze dentyści, którzy zdali egzamin pisemny w wiosennej sesji Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego w 2020 r., nie będą musieli zdawać części ustnej. – Taką samą decyzję trzeba podjąć jak najszybciej odnośnie do sesji jesiennej. W przeciwnym razie zdających czeka kilka miesięcy życia w zawieszeniu – mówi Damian Patecki z Porozumienia Rezydentów.
Przypomnijmy, że egzaminy testowe PES w sesji wiosennej 2020 r. odbywały się do 13 marca, a następnie – po odmrożeniu egzaminów – od 9 czerwca do 14 lipca 2020 r.
1 września minister zdrowia opublikował komunikat, z którego wynika, że lekarze, którzy zdali egzamin pisemny, otrzymają dyplom potwierdzający uzyskanie tytułu specjalisty bez zdawania części ustnej. Egzaminy ustne nie odbędą się, co – jak wyjaśnia minister – jest podyktowane koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lekarzom i lekarzom dentystom w związku z aktualnym stanem epidemii.
To rozstrzygnięcie zakończyło trwający kilka miesięcy okres niepewności lekarzy podchodzących do PES.
Ale podobna huśtawka czeka kolejnych zdających. 1 września minister przedstawił do konsultacji projekt rozporządzenia w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów. Zgodnie z nim sesja będzie mogła zostać wydłużona jednorazowo o okres do 6 miesięcy, a w przypadku nieustania zagrożenia epidemiologicznego minister zdrowia będzie mógł ponownie przedłużyć czas trwania danej sesji egzaminacyjnej o okres nie dłuższy niż 3 miesiące.
– Sesja jesienna zaczyna się w październiku. Ludzie martwią się, że zdadzą testy i będą musieli czekać kilka miesięcy na egzamin ustny – wyjaśnia Damian Patecki.
Jak podkreśla, szybka decyzja ministra może uchronić ich przed wieloma miesiącami życia w zawieszeniu, bez możliwości podjęcia pracy jako specjalista.

id