To pewne: składka na NFZ wzrośnie
Wiceminister zdrowia zapowiedział zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia
Podniesienie składki na NFZ do 10 proc. i wydatków na lecznictwo do 7 proc. PKB w 2025 r. – to pomysły ministerstwa na ratowanie opieki medycznej.
Plany dalszego finansowania systemu ochrony zdrowia w Polsce przedstawił wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski podczas debaty „Dziennika Gazety Prawnej”.
Przedstawiciel resortu przyznał, że podniesienie składki będzie konieczne. Ministerstwo Zdrowia rozważa wzrost składki z 9 do 10 proc. w ciągu dwóch ‒ czterech lat, przy czym preferuje ten szybszy wariant (czyli po 0,5 pkt w ciągu dwóch lat, a nie po 0,25 w ciągu czterech).
Jak donosi gazeta, ten ruch ma iść w dwóch kierunkach. Z jednej strony resort proponuje podwyższenie składki z 9 do 10 proc. (składkę płacimy od wynagrodzenia). Z drugiej strony ministerstwo chciałoby zmian w ryczałtach, które pozwalają osobom o wysokich dochodach płacić relatywnie niewielką składkę.
Jakie byłyby efekty finansowe? W tym roku NFZ liczy, że od ZUS i KRUS ze składki na poziomie 9 proc. spłynie do niego łącznie ponad 95 mld zł. Z 10-proc. stawki byłoby to 10,5 mld zł więcej. W kolejnych latach w związku z gospodarczym wzrostem premia za podwyżkę składki będzie wyższa i jak – szacuje sam resort zdrowia – wyniesie około 12 mld zł.
Inną propozycją jest szybsze zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia. Zdaniem resortu nie wystarczy wydawać na ochronę zdrowia 6 proc. PKB do 2024 r., który to poziom jest obecnie gwarantowany ustawowo. Gadomski twierdzi, że dobrze byłoby zwiększyć nakłady przynajmniej o 1 pkt proc., czyli do 7 proc., już w 2025 r. To tyle, ile wynosi dziś średnia w UE.
Głównym problemem są jednak źródła finansowania, bo 12 mld z podwyższonej składki nie wystarczy. Jeśli nie znajdą się dodatkowe źródła, budżet będzie musiał dokładać 20, 30 czy nawet 40 mld zł. Konieczne będzie więc sięgnięcie po takie rozwiązania jak zmiany w zasadach opłacania składki zdrowotnej w KRUS i dla przedsiębiorców czy wprowadzenie ubezpieczenia pielęgnacyjnego – składkę płaciliby pracownicy i pracodawcy na opiekę na starość – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.