BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Lekarzu, szacunku rządzących szukaj w innym kraju
OZZL z kampanią do ministra zdrowia
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy nie przeszedł do porządku dziennego nad sprawą braku podwyżek pensji minimalnych dla lekarzy i tym razem rozpoczął kampanię internetową skierowaną bezpośrednio do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
Jej celem jest podkreślenie, że szef resortu zdaje się robić wszystko, by zniechęcić lekarzy do pracy w publicznych placówkach ochrony zdrowia i zachęcić do wyboru pracy w placówkach prywatnych lub wyjazdu za granicę.
Opublikowany na stronie internetowej OZZL plakat przedstawia podobiznę ministra Niedzielskiego i głosi: „Minister zdrowia zaleca: lekarzu, szacunku rządzących szukaj w innym kraju”.
OZZL zarzuca ministrowi, że po miesiącach heroicznej walki lekarzy z pandemią szef resortu zdrowia wymierzył im policzek w postaci upokarzających wynagrodzeń.
– W nagrodę dostali mgliste zapewnienie o dodatkach covidowych, których zasady są tak niejasne i skomplikowane, że najciężej pracujący przy łóżku chorych nie mieli czasu wykłócać się o nie z kadrami szpitali i oddziałem wojewódzkim NFZ. A na koniec – niczym wisienkę na torcie – urągającą godności „podwyżkę”, zapisaną w projekcie nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych – głosi komunikat na stronie internetowej OZZL.
Projekt, który 28 maja został przyjęty przez Sejm, przewiduje 9 zł na rękę za pacjenta i 90 zł za nawet najbardziej skomplikowaną, wielogodzinną operację dla lekarza specjalisty zatrudnionego na podstawie umowy o pracę w szpitalu publicznym. Mimo wielokrotnych interwencji OZZL, współczynnik pracy, który określa relację między minimalną pensją zasadniczą danego zawodu medycznego a przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce za rok ubiegły, dla lekarza specjalisty będzie wynosił 1,31.
Według OZZL, minister zdrowia Adam Niedzielski, a za nim posłowie PiS, którzy pracowali nad ustawą, uznali, że dzięki dodatkom do pensji lekarz specjalista zatrudniony w szpitalu publicznym na podstawie umowy o pracę zarabia 13 tys. zł brutto. Tymczasem taki zarobek umożliwia jedynie pełnienie dodatkowych, licznych dyżurów.
Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy kilka dni temu wezwał wszystkich lekarzy do wypowiadania klauzuli opt-out, czyli do wycofania zgody na pracę powyżej 48 godzin tygodniowo, a we wtorek rozpoczął kampanię internetową.